Przez kilka ostatnich lat władze miasta nie wspomniały nic na temat promocji strefy oraz aktywnym poszukiwaniu inwestorów. Nie pomogły nawet apele opozycji w trakcie trwającej kadencji o rozpoczęcie promocji. A właśnie ten problem powinien być priorytetowy dla naszego miasta. O promocji TSI powinno się myśleć już podczas rozpoczęcia prac nad jej uzbrojeniem.

Czytają informację o ogłoszeniu konkursu na logo nasunęło mi się jedno podstawowe pytanie: co takiego ważnego wydarzyło się, że rozpoczęto prace nad promocją (choć w tym przypadku jest to zbyt duże słowo) TSI? Po co nam to logo, albo jakiś tam system identyfikacji wizualnej? Przecież sam burmistrz Zdzisław Czapla jakiś czas temu stwierdził, że „wystarczy wykopać staw, a żaby same najdą”.

Nie każda potwora znajdzie swego inwestora. Dlatego utworzenie przemyślanej i spójnej strategii proporcji gospodarczej naszego miasta musi stać się w końcu priorytetem dla władz, a samo logo powinno zostać zaprojektowane jako wypadkowa tego projektu. Nierozsądne jest zatem organizowanie konkursu, bo może się za jakiś czas okazać, że wybrany znak zupełnie nie pasuje do obranej wizji miasta. Choć na razie wizji tej nie ma.

Nie łudźmy się, że 1200 zł brutto rozwiąże problem promocji. W działania marketingowe tego typu powinny być zainwestowane znacznie większe pieniądze. Tylko skąd je wziąć? A chociażby z kwoty jaka poszła na promocję w dwutygodniku INFO. Otóż przez niecały rok, do połowy listopada 2013 r., Urząd Miejski wpłacił 37 851 zł na ogłoszenia i inne materiały informacyjne w niedawno powstałym wydawnictwie. Warto też dodać że reklamę w INFO wykupiła również MiPBP w Turku (4 500 zł), OSiR (600 zł) oraz Gimnazjum nr 2 (375 zł). Łącznie daje nam to 43 326 zł wydanych bez jakichkolwiek konsultacji z Radą Miejską, na nowo powstały dwutygodnik wydawany przez doradcę burmistrza i rzecznika PGKiM w jednej osobie. Pozostają jeszcze kwoty wydane na promocję w INFO przez miejskie spółki: Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych, PGKiM oraz Inkubator.

Tymczasem widać, że wszelkie projekty realizowane przez UM nie uzupełniają się wzajemnie i są realizowane jakby na potrzebę danej chwili. A może konkurs na logo za 1200 zł ma być początkiem zwykłej przedwyborczej szopki? Kto wie, może już niedługo do Turku powrócą inwestorzy ze swoimi solarami?

I jeszcze jedno. Jak kwota 1200 zł ma się do 1,4 mln zł wydanego na promocję działań pod hasłem „Turek – miasto w klimacie Mehoffera”. Co prawda 1,2 mln zł z tej kwoty pochodziło z dofinansowania UE, ale co naszemu miasto to tak naprawdę dało?

Póki co, Turecka Strefa Inwestycyjna nie kojarzy mi się z niczym innym, jak z huraganem, który wywiał 24 mln zł, z czego ponad 10 mln bezpośrednio z portfela turkowskiego podatnika. Stąd też moja własna propozycja na logo TSI.

Marcin Derucki