W związku z zamieszczeniem na publikatorze Marty Jachimowskiej tekstu M. M. Marczewskiego czuję się w obowiązku odpowiedzieć na ten stek bzdur i pomówień.

Panie Marczewski, na początek krótko odnośnie mojej Matki, której płatnikiem, wbrew pomówieniom, jest Powiatowy Urząd Pracy. Zdziwiony? Jeżeli jest pan takim wnikliwym radnym powiatowym proszę to sobie sprawdzić. Bzdur odnośnie mojego rzekomego stanowiska kierowniczego na OSiR nie będę nawet komentował.

Po raz kolejny wypisuje się kłamstwo (nie tylko Marczewski) o tym, że moja żona nie posiada kwalifikacji do tego, aby zarządzać miejską biblioteką. Ja wiem, że sprawdzanie faktów, w tym odpowiednich ustaw nie jest panu na rękę. Bo liczy się atak. Jednak od tego tygodnia praca Deruckiej zaczyna mówić sama za siebie. Po prawie 30 latach wyprowadziła ona filię biblioteki z dwóch piwnic na Wyzwolenia, gdzie panował smród i szczury. A do tego Derucka zaoszczędzi ponad 4000 zł w skali roku na wynajmie. I to po 3 miesiącach swojej pracy na stanowisku dyrektorskim. Nie będę pisał o innych rzeczach, które Derucka zrobiła dotychczas dla książnicy. Teraz przynajmniej nikt nie będzie konsumował jej pracy na rzecz MBP, gdyż pracuje ona na swoje własne konto. Po cichu tylko zapytam cóż takiego pan zrobił dla biblioteki w swojej długiej i kosztownej dla podatnika karierze politycznej? Przypominam: przez prawie 30 lat można było coś z tymi piwnicami zrobić.

No ale teraz jesteś pan radnym powiatowym i na sesji piejesz pan peany na temat powiatowej biblioteki. Biblioteki, która ma jakieś 120 czytelników i organizuje Narodowe Czytanie z miesięczną obsuwą! Gdzie pan masz oczy, rozum i wstyd?! Tymczasem miejska biblioteka obsługuje 500 czytelników spoza Turku. Taki gratis dla powiatu tureckiego.

Teraz odnośnie domniemanego pisma, które złożyłem do Antosika. Moim głównym zajęciem w portalu Turek.net.pl jest dbałość o jego utrzymanie. Podpowiem, że w prywatnym przedsiębiorstwie pieniądze trzeba zarabiać, jakby pan nie wiedział. Codziennie składam oferty reklamowe do przedsiębiorstw i instytucji. Także samorządowych. Bo jako mikroprzedsiębiorstwo musimy naprawdę się namęczyć, aby funkcjonować. Ale co pan o tym możesz wiedzieć? Pan większość życia jesteś na garnuszku podatnika jako milicjant, radny, burmistrz, poseł. I jeszcze chwalisz się pan swoimi wojażami po świecie w gazecie.

Wysyłam naprawdę wiele ofert reklamowych i nie pamiętam, czy takie pismo składałem, czy nie. Jednak nie będę robił z siebie publicznie durnia i na potrzebę tego tekstu powiem: tak, złożyłem ofertę na promocję samorządu miejskiego u burmistrza, ale on ją odrzucił! Faktem jest, że nie ma między portalem a Urzędem Miejski takiej współpracy. Poza kilkoma życzeniami świątecznymi, nie było na Turek.net.pl żadnych materiałów płatnych ani z miasta, ani z jednostek podległych.

Przypomnę natomiast, że kiedy byłeś pan w Komisji Rewizyjnej do INFO Łukasza Maciejewskiego płynęły grube tysiące z naszego samorządu. Co Marczewski z tym wtedy zrobiłeś?! Pytam się! Pytam się też, co robisz z faktem, że Starostwo Powiatowe od 1 grudnia 2014 r. wydało już teraz ponad 26 tys. zł na obsługę medialną i public relations. Panie radny od powiatu - na co to poszło!?

Pozostając przy sprawach powiatowych, to chciałbym przy okazji poruszyć temat komunikacji publicznej. Widziałeś pan w jakich warunkach ostatnio uczniowie szkół średnich czekają na autobusy na ul. Dworcowej? Deszcz i zimno, niebawem śnieg. Brak zaplecza sanitarnego, brak wiat. Mieszkańcy pobliskich bloków (szczególnie starsi) mają problemy poruszaniem się po zatłoczonym chodniku i muszą wąchać smród uryny na klatkach! To wszystko jest następstwo polityki poprzednich władz miejskich, także rady miejskiej, względem PKS Turek! Tylko nieliczni się sprzeciwiali. A co pan jako przewodniczący Komisji Rewizyjnej zrobił w sprawie PKS? Co stało się z jednym z większych PKS-ów w Polsce? Co pan teraz, jako radny powiatowy powie zmokniętym i zmarzniętym uczniom ze szkół średnich?

Krótko o śmieciach. Pamiętam ile zachodu kosztowało, aby spróbować wprowadzić w poprzedniej kadencji śmieci za 14,80 zł / 20 zł. Pamiętam długą prezentację specjalisty z kalkulacjami, mówiącymi, że takie kwoty są dla miasta optymalne. A potem Antosik, Dudek i Kwaśny zaczęli walczyć o niższe stawki i wystarczyła pięciominutowa przerwa, aby rada ceny obniżyła. To ja się pytam po kiego diabła była cała ta farsa z kalkulacjami, kiedy można było to tak łatwo obniżyć?! A teraz jeszcze się panu nie podoba, że Antosik obniża ceny śmieci. Niech mi pan przypomni, kiedy, jako samorządowiec, doprowadził do obniżki jakichś lokalnych opłaty? Antosik poprawia system śmieciowy, a teraz zabiera się za oświatę, żłobki i przedszkola. To pana boli?

Nie pamiętam, żeby chwalił się pan tym, że pana kolegów z rady powiatowej nie ma w SLD. Ba, nawet pana własny syn pożegnał się z klubem radnych SLD Lewica Razem. I gdzie ta siła tzw. lewicy? Pan nie wiesz co znaczy to słowo. Widziałem jak ostatnio na Czarnym Proteście w Turku chciałeś pan jakoś zabłysnąć, ale tylko stałeś z wygniecioną karteczką w strugach deszczu. Człowiek, który zniża się do tego, aby atakować matki innych, i którego chcą publikować tylko internetowe brukowce. Ale odniósł pan jeden ogromny polityczny sukces, bo po wczorajszym tekście turkowscy korwiniści panu przyklasnęli z radością. Ciągnie swój do swego.

Radni PSL, którzy w powiecie pobierają niemałą dietę, ale przynajmniej siedzą i się nie wydurniają. Na koniec radzę zająć się istotnymi sprawami powiatowymi, w tym drogami w mieście i plastikowym rondem.

Marcin Derucki