Nie potrafię zrozumieć, dlaczego po ziemi chodzą tacy ludzie, którzy nie zastanawiają się nad konsekwencjami, tylko zatracają się we własnej głupocie. Dlatego na początek chciałbym zadać kilka pytań: Dlaczego zwolennicy Radia Maryja oraz największej partii opozycyjnej nie krzewią wartości chrześcijańskich i tolerancji, tylko język nienawiści? Dlaczego kiedy tylko coś im się nie spodoba, to od razu przechodzą do ataku słownego oraz fizycznego? Czyżby Jezus Chrystus nauczał właśnie takiej postawy? A gdzie idea „zło dobrem zwyciężaj”? Nie ma zastosowania? Czy to tylko slogan reklamowy? – do przemyślenia przez czytelników oraz zwolenników Radia M.

A teraz jak to powiedział Jezus w Kanie Galilejskiej: Coś z zupełnie innej beczki (to żart, a nie atak na wiarę).

Bardzo lubię oglądać kanał informacyjny, który jest znienawidzony, tak jak jego stacja matka, przez hordy moherowych beretów i ich naczelnego wodza Ojca Dyrektora. Kiedy więc owa stacja pokazała fragment przemówienia Antoniego Macierewicza, który stwierdził, że 10.04.2010 roku Rosja wypowiedziała Polsce wojnę, nie mogłem uwierzyć i przecierałem oczy ze zdumienia. Ten oto, podobno wykształcony człowiek, wybrany w wolnych wyborach na przedstawiciela naszego narodu, kompromituje zarówno siebie, jak i cały kraj. Nie twierdzę, że nie spotkała nas tragedia w Smoleńsku, gdzie zginęło wielu porządnych ludzi, choćby śp.o. Józef Joniec (wtedy prezes stowarzyszenia „Parafiada”), a nie tylko Lech Kaczyński z małżonką… Ale ludzie, trochę ogłady by się przydało, prawda? Mówienie o tym, że jesteśmy w stanie wojny to już przesada. Owszem to, co robi Rosja w sprawie śledztwa smoleńskiego to też jakiś żart, jednakże praktyczne wzywanie do walki to już chyba lekka paranoja. Tylko dobre wychowanie nie pozwala mi używać w tym miejscu wulgaryzmów.  

Na szczęście mamy Norwegię. Oazę zabójców. Eden morderców. Dlaczego? Bo jeżeli człowiek, który zabił 77 osób i nie czuje się winny tych zabójstw ma dostać najwyższy wymiar kary w postaci 21 lat więzienia, to dochodzę do wniosku, że jak zabijać, to tylko w Norwegii. Andreas Brevik nie czuje się winny, ponieważ wie, że po wyjściu na wolność będzie miał około pięćdziesiątki na karku i przez ten czas wymyśli taki patent, że zabije jeszcze, co najmniej setkę obywateli. Mało tego! Brevik może w ogóle nie pójść do więzienia, a w najgorszym wypadku trafi on do celi z plazmowym telewizorem! Jak to w ogóle jest możliwe? Mi się to w głowie nie mieści. W Polsce, Łódzki sąd apelacyjny utrzymał karę dożywotniego więzienia dla Ryszarda Cyby, który zastrzelił pracownika łódzkiego biura PiS, a drugiego ranił nożem. Co łączy obu panów? Obaj nie czują się winni. Co dzieli? Wyrok.

Polskę i Norwegię dzieli Bałtyk i różnice w zarobkach. Dodatkowo sposób życia i system sądowniczy. Chyba wyjadę do Norwegii na wakacje i zabiorę ze sobą niektórych przedstawicieli naszego narodu. Bo jak zabijać, to tylko w Norwegii.

Wojciech Sienkiewicz