Budżet obywatelski. Piłka w grze
Pierwszy w Polsce budżet obywatelski został zrealizowany w Sopocie w 2011 roku. Szybko zdobył popularność w całym kraju. Stał się jedną z najpopularniejszych koncepcji angażowania mieszkańców w proces podziału środków na miejskie inwestycje.
Pozytywne doświadczenia Łodzi, Zielonej Góry, Sopotu, Dąbrowy Górniczej i wielu innych miast pokazały, że kreatywność i zaangażowanie mieszkańców są kluczem do sukcesu. A te cechy są esencją budżetu partycypacyjnego (obywatelskiego). Dlatego nie widzę powodów, dla których Turek nie miałby poradzić sobie z jego wprowadzeniem.
Jak robią to inni?
W Europie budżet partycypacyjny ma już ok. 200 miast, w Polsce ponad 70. Wielkość budżetu obywatelskiego może być różna. Na początek powinno to być ok. 1% wydatków, czyli w zależności od wielkości miasta od kilkuset tysięcy do nawet kilkudziesięciu mln złotych. Zgodnie z regulaminem (przyjmowanym przez radę miasta) decyzję o kwocie podejmuje burmistrz. W Turku powinno to być 0,8-1,0 mln zł na rok. Dotychczas największe budżety obywatelskie wyodrębniły władze Łodzi (20 mln zł), Białegostoku (10 mln zł), Torunia (6,4 mln zł) i Zielonej Góry (6 mln zł). W ich ramach mieszkańcy mogli zgłaszać pomysły zarówno osiedlowe jak i ogólnomiejskie, a później na nie głosować.
W Łodzi pierwszy rok funkcjonowania budżetu obywatelskiego zaowocował ogromnym zainteresowaniem. Zgłoszono ponad 900 projektów. W głosowaniu wzięło udział blisko 130 tys. łodzian (ok. 20%). Do realizacji wybrano kilkadziesiąt projektów. Dotyczyły one wielu dziedzin, np.: modernizacji i utworzenia boisk, doposażenia szkół i przedszkoli, budowy placów zabaw. Pojawiały się też mniejsze wnioski na zakup komputera, czy pianina dla Domu Dziennego Pobytu. Największą ilość głosów łodzian uzyskały projekty dotyczący poprawy warunków bytowych zwierząt w schronisku oraz utworzenie bezpłatnej, ogólnomiejskiej sieci bezprzewodowego internetu WiFi na terenie miasta.
Zielona Góra postawiła na budowę ścieżki zdrowia, placów zabaw, oświetlenia ulic, remonty w szkołach, czy budowę boiska wielofunkcyjnego. W Poznaniu natomiast w celu zapewnienia krótkotrwałej i specjalistycznej opieki nad dzieckiem czy osobą niepełnosprawną powstał Dom Krótkiego Pobytu dla Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie i Ruchowo „Poranek”. W ramach budżetu radomianie zaś postanowili sfinansować szczepienia przeciwko wirusowi HPV, który może wywołać raka szyjki macicy. Gdańszczanie zdecydowali, że powstaną m.in. takie inwestycje, jak: siłownie czy miejsca postojowe dla samochodów, a mieszkańcy Zduńskiej Woli postawili na budowę skateparku.
Budżet Turku jeszcze nie obywatelski
Zdaję sobie sprawę, że budżet obywatelski nie jest lekarstwem na wszystko, ale pisząc poprzedni artykuł „A może Budżet Obywatelski?” i obecny, chciałam pokazać, jakie możliwości i korzyści niesie za sobą jego wprowadzenie. W naszym mieście nie brakuje ludzi z pomysłami i chęcią do pracy. Jeśli nie możemy doprosić się od władz remontu dziurawej drogi, placu zabaw, czy innej naszym zdaniem potrzebnej inwestycji, odpowiedzią jest właśnie budżet obywatelski. Turek potrzebuje odważnych, ale i bezpiecznych zmian, potrzebuje budżetu obywatelskiego, który zmobilizowałby wszystkie pokolenia i środowiska. Jest to wyjście naprzeciw potrzebom mieszkańców, bo powstał właśnie dla nich, nie dla władzy.
Piłka jest po stronie włodarzy miasta. Twój pomysł zrealizuje burmistrz, ktokolwiek nim będzie.
Marta Kiszewska
Wiceprezes Wszechnicy Obywatelskiej
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72