Każdy z nas spotkał się z informacjami do jak kontrowersyjnych i przykrych sytuacji prowadzi ścieranie się w rzeczywistości idei, w które wierzą i realizują różne środowiska rozłożone równomiernie od lewej do prawej skrajności. Opisanie poszczególnych przykładów, nawet bardzo szczegółowo zajęłoby kilka lat dlatego dzisiaj chciałbym podzielić się moimi spostrzeżeniami tylko w jednym elemencie życia politycznego jakim jest komunikacja.

Dialog wewnętrzny wśród konkretnego środowiska oraz budowanie relacji z społeczeństwem będącym konsumentem treści uchwał, ustaw i innych decyzji bezpośrednio wpływających na jakość i kształt życia. Komunikowania wartości przez polityków na najwyższych szczeblach nie zmienimy, ale możemy mieć wpływ na kształt przepływu informacji w naszych powiecie dlatego raz jeszcze chciałbym napisać kilka słów w tym kierunku.

Osoby systematycznie czytające artykuły i zawieszone pod nimi komentarze w sieci, mieszkańcy miasta, którzy pamiętają mój program wyborczy z ostatnich wyborów samorządowych, powinni pamiętać, że w każdym momencie komunikacji z mieszkańcami naszego regionu buduję relację w oparciu o zdrowy, merytoryczny przekaz, co zresztą było moim punktem programu wyborczego. Gaszę niepotrzebne spory wynikające z emocji i nerwów. Łatwo to zweryfikować gdyż każdy komentarz podpisuje swoim nazwiskiem.

Dla przypomnienia podaję niżej tytułu korespondencji umieszczonych na Turek.net.pl z moimi wpisami oraz nazwy listów którym chciałbym abyśmy wszyscy się przyjrzeli:
- Bitwa o szpital wygrana - Ryszard Bartosik,
- Starosta i wicestarosta skompromitowani - Ryszard Bartosik,
- Kto u nas działa z młodymi? Dlaczego wybrałem RiP - Mateusz Dutkiewicz,
- Szpital czas działań - Zbigniew Bartosik.

Kiedy jesteśmy już po lekturze powyższych materiałów napiszę raz jeszcze dlaczego jestem w RiP-ie. W liście pisałem, że Panowie Bartosik i Broniszewski przekonali mnie do RiP-u między innymi bardzo dobrą formą komunikacji wewnętrznej stowarzyszenia, którą w taki sam sposób uprawia inny członek zarządu Pan Dariusz Wszędybył. 

Nie odniosłem się do formy dialogu zewnętrznego gdyż posiadałem zbyt mały materiał opiniotwórczy i nie chciałem wysnuwać pochopnych wniosków. Teraz na podstawie treści dwóch listów Pana Ryszarda Bartosika do redakcji, odpowiedzi Pana starosty Zbigniewa Bartosik jestem dostatecznie przekonany, że członkowie RiP-u są najlepszą drużyną (być może jedyną?) na naszej mapie politycznej, wyznającą taką samą zasadę rozmowy z społeczeństwem lokalnym w jakie ja wierzę.

Pan Ryszard Bartosik jak napisałem w komentarzu osiągnął kilka sukcesów podczas piastowania stanowiska starosty. Jako aktywny kibic jeżdżący po całej Polsce za naszym Turem! coś o tym wiem. Raz jeszcze wielkie dzięki Panie Ryszardzie!

Zadać muszę jedno pytanie:
Po co tak skrajnie słaby przekaz formułuje Pan w momencie kiedy starosta poświęca swoje nerwy na ratowanie szpitala?

Kiedy Pan był starostą finansowa sytuacja naszej placówki była lepsza niż teraz i nikt Panu nie zabronił odpowiedniej reakcji na obecny na tamten czas stan rzeczy. Proszę spojrzeć na korespondencje i słowa obecnego starosty. Osoby zajmującej teraz najbardziej kontrowersyjne stanowisko, osoby która niezależnie od decyzji jest krytykowana najczęściej tak po prostu z definicji.

Ja zadałem Panu pytanie, teraz chciałbym, aby Pan sobie postawił kolejne:
Czy mogę zbudować silny i wyrazisty wizerunek dobrego polityka na płaszczyźnie dramatycznej sytuacji turkowskiego szpitala, którą sam mogłem ratować jako starosta kiedy nie było tak źle?
Jeżeli Pana odpowiedź będzie pozytywna to szczerzę jako skromny chłopak, prosty chrześcijanin powiem Panu, że będzie to fatalne rozwiązanie.

Jest kilka przypadków świadczących o tym, że podobne działanie w efekcie końcowym mija się z wcześniej postawionym celem.  Do tej pory w Polsce słyszymy o jednej przykrej sytuacji i jej następstwach. Pewne osoby i środowiska chciały zbudować na niej dużą przewagę polityczną i do tej pory nic z tego nie wychodzi. Nie będę wymieniał nazwisk i poszczególnych nazw, każdy z nas z pewnością domyśli się o jaką przykrą sytuację mi chodzi.

Pytałem, sugerowałem postawienie sobie pytania, a może Pan do mnie ma jakieś pytanie?
Zapraszam serdecznie. Powróćmy teraz do cytatu z pierwszego zdania listu. Już nie jako członek RiP-u ale jako osoba interesująca się dialogiem społecznym chciałbym przybić wielką piątkę Panu staroście za przekaz i jego formę, za uprawianie kulturalnej polityki mimo niekorzystnych warunków. Listy o takim charakterze czyta się bardzo miło, zauważyłem, że pod tekstami z zdrowym przekazem możemy spotkać się z poglądami w komentarzach którym daleko do chamskich wpisów niewnoszących nic konstruktywnego do dyskusji.

Szanowny polityku,
ważny kierowniku,
potrzebny nauczycielu,
pizzerii właścicielu,
kochana Pani Krysiu z osiedlowego warzywniaka,
ziomku z blokowego trzepaka!

Postarajmy się w tak ciepły, bogaty wartościowo sposób przekazywać nasze przemyślenia.
Teksty nasączone dziwnymi toksynami które już na odległość bardzo brzydko pachną pozostawiajmy bez reakcji, wymuśmy na autorze poprawę stylu na następny raz. Działajmy prężnie i odpowiednio, aby nasi lokalni politycy zrozumieli, że Polityka Kulturalna może prowadzić do słodkiej (bez ironii) płukanki mózgowej w kontekście czego coś na naszym terenie się zmieni.

Już teraz informuję, że niedługo wystartuje nowy portal agencji Wszystko Gra! gdzie będzie potężna zakładka – Press Room - w której osoby chcące lepszej komunikacji interpersonalnej na wielu płaszczyznach znajdą 3 podstrony z możliwościami realizowania swoich zamiarów.

Z wyrazami szacunku,
Mateusz Dutkiewicz