Całe rodziny malowały jajka w sercu miasta
Malowanie pisanek jest piękną tradycją, która wywodzi się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Zdobienie jajek może przyczynić się nie tylko do powstania wielkanocnych dekoracji, ale także może stać się sposobem na międzypokoleniową zabawę! W niedzielę 6 marca w sercu naszego miasta stanęło kilka sporych jajek, które prosiły się o nadanie im pięknych barw i wzorów w ramach Plenerowych Działań Artystycznych pt. "Palmę i pisankę malowaną zrobię z tatą albo z mamą".
Dzieci, rodzice i dziadkowie wzięli udział we wspólnym malowaniu pisanek. Rodziny wracające z niedzielnej Mszy Świętej nie kryły zaskoczenia, widząc na terenie rynku kilka dużych jaj, czekających na udekorowanie. Pędzle i farby poszły w ruch, a owocem wspólnej pracy są piękne pisanki. Nie ich uroda jest jednak najważniejsza, a dobra zabawa, która połączyła pokolenia mieszkańców miasta oraz wspólne kontynuowanie jakże starej i miłej tradycji.
Zbliżająca się Wielkanoc jest świętem życia, którego symbolem jest właśnie jajko. Zdobienie go przez dziesięciolecia przerodziło się w prawdziwą sztukę. Istnieje wiele technik upiększania wydmuszek – wielu z nich można było nauczyć się podczas warsztatów – na zgromadzonych czekały stoiska, na których można było spróbować wykonać oklejanki z Paulą Janiak, oklejanki materiałowe z Martą Okupną, pisanki dekorowane ziarnami zbóż z Violettą Magnus, czy spróbować ouilingu pod okiem Justyny Włodarskiej. Wykonywania pięknych kwiatów i ozdób z bibuły uczyła Zofia Kolenda, a własną palmę wielkanocną można było wykonać razem z Katarzyną Cieślak.
Nie zabrakło także instruktorów czuwających nad malowaniem jaj - nad zdobieniem największego czuwali Katarzyna Miller oraz Robert Rosiński, nad mniejszymi Dagmara Andrulewicz. Najbardziej zaangażowani we wspólne dzieło zostali nagrodzeni wg kagorii wiekowych: przyznano 20 nagród dla dzieci i młodzieży oraz 4 dla osób dorosłych.
Dopisała zarówno pogoda, jak i frekwencja. Warsztaty przyciągnęły wielu mieszkańców naszego miasta. Efekt ich wspólnej pracy – blisko półtorametrowe jajko, można podziwiać w holu Miejskiego Domu Kultury w Turku, który wyszedł z inicjatywą zorganizowania tego uroczego i rodzinnego przedsięwzięcia.
ma