Warsztaty animacji, czyli o wielkiej pasji w małym mieście
17. Przegląd Studenckich Etiud Filmowych KLAPS 2014 za nami. Poznaliśmy zwycięzców, wiemy, jakie filmy zaprezentowano. Na uwagę zasługują jednak nie tylko główni bohaterowie tego wydarzenia, ale także uczestnicy pozostałych, niszowych atrakcji. Jedną z nich były warsztaty animacji filmowej, prowadzone przez Annę Linkowską, absolwentkę PWSFTviT w Łodzi.
Zajęcia odbywały się w dniach 29-30 marca w Miejskim Domu Kultury w Turku. Chociaż frekwencja nie dopisała i część młodzieży nie przyszła na warsztaty mimo wcześniejszego zapisu, ci, którzy stawili się na nie, nie kryją zadowolenia: - Podczas naszych spotkań dowiedzieliśmy się wiele nie tylko o historii, ale także o arkanach animacji – mówi Livia Polipowska, autorka animacji pt. „Gruby Louie”, która zebrała podczas finałowego pokazu wiele pozytywnych recenzji - Pani Ania każdemu z nas poświęciła wiele uwagi i pomagała nam realizować nawet trudne do wykonania pomysły, tak, aby dzieło końcowe było takie, jak zaplanowaliśmy to na początku w naszych głowach.
Dziewczyna mimo młodego wieku po raz czwarty uczestniczyła w warsztatach, po raz drugi jej dzieła miały swoje premiery na finale KLAPSA. Uważa, że warsztaty oraz ich idea są zwłaszcza dla młodych, początkujących twórców bardzo korzystne, ponieważ pozwalają na doskonalenie swoich umiejętności i ciągły rozwój.
Warsztaty tego typu można śmiało nazwać niszowymi, ale potrzebnymi przez wzgląd na młodych pasjonatów, być może wiążących z kinematografią swoją przyszłość: - Warto było zorganizować te zajęcia, ponieważ dały mi szansę na sprawdzenie się, utwierdzenie się w przekonaniu, że to właśnie jest moją pasją. Poza tym, to nowe, dodatkowe doświadczenie i świetna zabawa. Takie inicjatywy często mimochodem, w sposób nieplanowany, pomagają nam odkryć to, co może się stać sposobem na życie – dodaje.
Livia podczas warsztatów stworzyła animację pt. „Gruby Louie”, której tytułowym bohaterem jest sympatyczny rudy kot, który, jak przystało na przedstawiciela swojego gatunku, nie mógł obojętnie przejść obok kłębka wełny. Mimo wrodzonego lenistwa i sporych gabarytów puchata kulka okazała się zbyt pociągająca. Stworzenie jej zajęło pełne dwa dni bez montażu, obejmowało rozrysowanie akcji klatka po klatce, wykonanie figurki oraz ujęć krok po kroku.
Organizatorem warsztatów był Miejski Dom Kultury w Turku. Czy było warto? Oceńcie sami! Prezentujemy animację Livii Polipowskiej, mając nadzieję, że spodoba się ona naszym Czytelnikom tak samo jak nam. Jest dowodem na to, że w naszym mieście nie brakuje młodych i zdolnych ludzi, których należy wspierać i umożliwiać im realizowanie pasji.
ma