Pomóż Sebastianowi w walce z rakiem!
Każdy z nas ma swoje plany, marzenia, cele. Niestety, czasami ich realizację przerywa pojawienie się choroby, która znacznie utrudnia nam optymistyczne patrzenie w przyszłość. Nasi Czytelnicy nigdy nas nie zawiedli – mamy nadzieję, że tym razem również pomogą. Tym razem walczymy o zdrowie Sebastiana, który zachorował na nowotwór żołądka.
Sebastian Bloch-Bartczak jest radosnym 39-latkiem, spełnionym mężem i ojcem. Niestety, od jakiegoś czasu życie całej jego rodziny zmieniło się pod wpływem choroby, z którą przyszło się im zmierzyć. Wróg jest groźny – rak żołądka wymaga leczenia z zastosowaniem nowatorskich metod, a kuracje są niezwykle kosztowne.
O chorobie dowiedział się w styczniu tego roku. Od tego czasu trwa zaciekła walka z rakiem, Sebastian jest podopiecznym Warszawskiego Instytutu Onkologii i wraz z lekarzami szuka nowych rozwiązań pozwalających mu pokonać nowotwór. Ma za sobą już kilka cykli chemioterapii i dwie operacje żołądka. Mimo wszystko nie ma zamiaru się poddać, dzielnie znosząc wszystkie zabiegi.
Wraz z Sebastianem i jego rodziną zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc – każda złotówka ma ogromne znaczenie. Leczenie jest bardzo kosztowne, a potrzeby finansowe znacznie przerastają możliwości rodziny. Nie bądź obojętny – pomóż! Nowotwory coraz częściej zaliczane są do chorób cywilizacyjnych, podobna przypadłość może doktnąć każdego z nas. Ważne, by wspierać innych i pomagać – podobno dane od siebie dobro zawsze powraca.
Nasi Czytelnicy nie raz już stanęli na wysokości zadania. Mamy nadzieję, że również tym razem uda nam się zgromadzić niezbędne środki – nieważne, jaką kwotą się podzielisz, każda złotówka ma ogromne znaczenie! Przelewy prosimy dokonywać na konto Fundacji Onkologicznej Osób Młodych Alivia, której Sebastian jest podopiecznym. Nr konta: 24 2490 0005 0000 4600 5154 7831, ul. Dembego 3/18, 02-796 Warszawa. W tytule prosimy umieścić dopisek: DAROWIZNA NA PROGRAM SKARBONKA SEBASTIAN BLOCH-BARTCZAK 10088.
W imieniu Sebastiana oraz jego rodziny z góry dziękujemy za okazaną pomoc. Nie pozbawiajmy go nadziei na lepsze jutro – nasz bohater ma dla kogo żyć. Codziennie o stan jego zdrowia martwią się żona i trzyletnia córeczka. Dajmy im razem wiele lat szczęśliwego życia.
ma