Jak ostatnie 6 miesięcy ocenia Romuald Antosik? Dobrze, ale nie popada w „hurra-optymizm”. Podczas konferencji Antosik mówił o tym, że obejmował swoje stanowisko z przekonaniem, że czeka go niełatwe zadanie i wiele nauki, ponieważ „burmistrzem nikt się nie urodził”. Z drugiej strony Antosik był pewny, że poradzi sobie z wyzwaniem, ponieważ jest - jak sam mówi - „urzędnikiem z krwi i kości” z wieloletnim doświadczeniem, przez 8 lat był też radnym miejskim.

W trakcie konferencji nie sposób było nie wspomnieć o tym, jak włodarzowi współpracuje się z turkowskimi radnymi, których większość szybko została okrzyknięta tzw. „koalicją anty-antosikową”. Jak mówi sam Antosik, kontakty z Radą nie zawsze łatwe, ale z drugiej strony nie można mówić o braku współpracy. – Nie chodzi o „zagłaskanie się” nawzajem. Ważne, żeby zwyciężała meteorytyka, by zwyciężały potrzeby mieszkańców – mówił burmistrz dodając, że summa summarum jego relacje z Radą Miejską nie są złe, ale liczy na jeszcze sprawniejszą kooperację.

Rzecz jasna największym wyzwaniem dla władz miasta było zapewnienie dostaw ciepła z nowego źródła. Jak stwierdził burmistrz, walka o znalezienie wyjścia z sytuacji była czasem długich i żmudnych spotkań. Dzięki temu w Turku pojawi się ciepłownia firmy GETEC, a istnieją plany, by w naszym mieście utworzona została również siedziba GETEC, polskie centrum tejże firmy. To, że ciepłownia – która ma zostać próbnie uruchomiona jesienią 2017 roku – będzie mogła wykorzystywać pył węglowy, gaz, węgiel kamienny i biopaliwa ma sprawić, że poprzez korzystanie z najtańszego w danym momencie źródła uzyskiwania ciepła połączony zostanie interes ekonomiczny z wymogami ekologicznymi.

Przez ostatnie pół roku burmistrz zajmował się ponadto dokonywaniem zmian w strukturze organizacyjnej Urzędu Miejskiego, w którym m.in. zlikwidowano kilka stanowisk kierowniczych. Doszło też do wprowadzenia zmian w Radach Nadzorczych Tureckiego Inkubatora Przedsiębiorczości czy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Zresztą PGKiM dotknęły - jak wskazał burmistrz – dość szerokie zmiany. – PGKiM przeprowadził reorganizację. Ona powinna dać około pół miliona złotych oszczędności na wynagrodzeniach, na kosztach administracyjnych, tak to nazwijmy – informował burmistrz.

Jak wskazał Romuald Antosik, oszczędności szukano na wielu płaszczyznach. Odbyły się m.in. długo wyczekiwane Dni Turku, a właściwe Dni Turku i Gminy Turek. Impreza ta zastąpiła odbywające się ostatnio koncerty Lata z Radiem. Burmistrz zauważył podczas konferencji, unikając wskazywania konkretnych liczb, że koszt zorganizowania dwóch (a właściwe trzech) dni typowo turkowskiej imprezy był niższy, niż finansowanie jednodniowej imprezy Lata z Radiem.

Nowym władzom Turku udało się też udowodnić w inny sposób, że szanują publiczne pieniądze. Okazja do udowodnienia tego nadarzyła się za sprawą parkingu, który powstał swego czasu na os. Wyzwolenia, który miasto zbudowało za swoje pieniądze, oczekując odzyskania poniesionych kosztów od prywatnego inwestora. – Na sesjach był poruszany temat, kiedy wpłyną pieniądze za budowę parkingu na os. Wyzwolenia. Pamiętamy doskonale, że troszeczkę „wyrwano” się terminowo z tym, z szybkością wykonania tego parkingu. Niektórzy radni sugerowali, że być może to było robione tak w roku wyborczym. Ja tego nie podnosiłem, bo to nie moja sprawa. Negocjacje nie były łatwe. Początkowo kwestionowano, czy kwota, którą chcemy odzyskać od właściciela marketu, nie jest zbyt wysoka, ale ona przecież wynikała z przetargu. Ostatecznie właściciel marketu dla dobrej współpracy z miastem Turek oddał 131 000 zł brutto jako zwrot kosztów organizacji jezdni i parkingu - mówił Romuald Antosik dodając, że miasto odzyskało też od PKS-u 650 000 zł z udzielonej przed laty milionowej pożyczki.

W czasie konferencji burmistrz Antosik przedstawił ogółem listę 37 działań, nad którymi pracował wraz z urzędnikami. Mowa oczywiście m.in. o pracach nad uszczelnieniem i poprawieniem systemu gospodarki odpadami, spotkaniach z mieszkańcami, czy też o zacieśnianiu współpracy z Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną. – Gdy zostałem burmistrzem pierwsze kroki skierowałem do prezesa ŁSSE z propozycją nawiązania współpracy i podejmowania dalszych kroków, w celu pozyskiwania nowych inwestorów. Przygotowywany jest również audyt, który przedstawić ma obraz miasta i efektów zarządzania nim w poprzedniej kadencji samorządowej. Zdaniem burmistrza, dokument ma pokazać nowym władzom, jak unikać pewnych błędów. Uwagę burmistrza zaprzątała także gospodarka mieszkaniowa, stąd też wziął się m.in. pomysł odpracowywania zaległych zobowiązań przez zadłużone osoby. Rzecz jasna kontynuowane są inwestycje zapoczątkowane przez poprzedników np. w kwestii budowy dróg, przygotowywania dokumentacji itd. Pamiętano także o zapewnieniu środków na remonty w szkołach, na budowę placów zabaw itp. Pilni czytelnicy naszego portalu pamiętają też zapewne, że burmistrz Antosik udzielił jednego ślubu cywilnego.

– Wydaje mi się, że jak na okres pół roku, to sporo zostało zrobione. Niektórzy nawet mówili mi, że zbyt wiele i za szybko naraz chcę zrobić. Ta determinacja, która we mnie funkcjonuje, ma swoje dobre strony. To powoduje, że działania moje i zespołu ludzi, z którymi chcę współpracować, przynosi efekty. To nie jest tylko moja praca. To praca całego zespołu, urzędników, pracowników jednostek organizacyjnych. Wkroczyłem w niełatwym czasie na fotel burmistrza i nie wszyscy są w stanie się z pogodzić z tym faktem, ale pewnie z czasem będą się do mnie przekonywać – stwierdził burmistrz Antosik.

Jakie plany na przyszłość ma burmistrz Antosik? To m.in. budowa dróg z udziałem środków zewnętrznych, informatyzacja planów przestrzennych miasta, przygotowanie przez miasto działek pod budownictwo jedno i wielorodzinne. Ponadto w Turku ma zostać „wskrzeszona” seniorska drużyna piłkarska „Tura”, a finansowo będzie uczestniczyło w tym miasto. Być może powody do radości będą miały osoby, które liczą na rozwój budownictwa socjalnego, gdyż temat skorzystania z pewnych rozwiązań jest właśnie badany i będzie badany w miesiącach letnich.

AW