Pilni Czytelnicy pamiętają doskonale, jak w grudniu 2013 roku Zdzisław Czapla deklarował dopilnowanie zaopatrzenia miasta w ciepło po ewentualnym zakończeniu działalności Elektrowni Adamów. – Ja osobiście wiem, jak to zrobić. Myślę, że to będzie również wyzwanie dla przyszłej kadencji. W przypadku, gdyby tu ktoś był amatorem to nie sądzę, żeby ktoś dał sobie radę z tym tematem. Jest to wyzwanie, które wymaga profesjonalizmu i wiedzy w tym zakresie – mówił o randze misji zapewnienia Turkowi ciepła Zdzisław Czapla, który wszakże związany był przez lata z sektorem paliwowo-energetycznym z racji piastowania stanowiska dyrektora kopalni. Słowa te od razu zostały odebrane jako deklaracja ponownego ubiegania się o fotel burmistrza.

Czas pokazał, że burmistrzem został Romuald Antosik, ale nie znaczy to, że Zdzisław Czapla nie ma pomysłów na rozwój Turku. Były burmistrz został bowiem prezesem Zarządu Stowarzyszenia ,,Zrównoważony Rozwój – Geotermia w Polsce” im. Królowej Jadwigi - Oddział w Turku i w ramach swej nowej funkcji zorganizował konferencję, podczas której można było m.in. wysłuchać wykładu ,,O konieczności sięgania po gorące wody podziemne w powiecie tureckim”, który wygłosił dr inż. Marek Kaźmierczak z Politechniki Łódzkiej. W czasie wydarzenia zostały także wygłoszone takie wykłady, jak ,,Odnawialne zasoby i źródła energii szansą samowystarczalności energetycznej i zrównoważonego rozwoju Turku i Powiatu Tureckiego” - który to temat zaprezentował prof. ndzw. dr hab. inż. Jacek Zimny z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie - czy też ,,Możliwości zastosowania energii geotermalnej na terenie Powiatu Tureckiego”, który to temat przybliżył prof. zw. dr hab. inż. Ryszard Henryk Kozłowski z Politechniki Krakowskiej.

Uczestnicy konferencji usłyszeli, że odnawialne źródła energii są w Polsce wciąż niedoceniane. Tymczasem zdaniem specjalistów dla rozwoju przemysłu niezbędne są np. dostawy taniej energii i taniej wody.  – Wykorzystanie energii gorących wód podziemnych może dostarczyć taniej energii i może powstrzymać zakusy na dewastowanie bezcennych zapasów wody w zbiornikach podziemnych. Po pierwsze dlatego wykorzystanie energii gorących wód podziemnych jest koniecznością –  wskazywał  dr inż. Marek Kaźmierczak z Politechniki Łódzkiej.

Osoby zgromadzone w auli ZST dowiedziały się, że zdaniem fachowców zasoby energetyczne Polski są dużo większe, niż wydawać się może przeciętnemu obywatelowi.  Podczas konferencji mówiono o tym, że Polska teoretycznie posiada zasoby węgla kamiennego wystarczające na 1 000 lat, brunatnego na 2 000 lat, gazu ziemnego na 100 lat, gazu łupkowego na okres od 100 do 350 lat. Posiada nawet ropę, której wystarczyłaby nam na ok. 20 lat. Mało tego, kraj może korzystać jeszcze ze źródeł odnawialnych, takich jak wody geotermalne, biomasa, energia słoneczna, energia czerpana z wiatru itp.

Specjaliści mówili o tym, że Turek jest bardzo korzystnie położony, jeśli chodzi o ewentualne korzystanie z gorących wód. Jako dowód zaprezentowano wykaz rozpoznanych odwiertów geotermalnych w pobliżu Turku. Tak oto w Uniejowie, Kole czy Kaliszu temperatura wód na głębokości 2 km ma 78, 67 i 80 stopni Celsjusza. Z kolei na głębokościach rzędu 4 km, temperatury te kształtują się na poziomie 134-149 stopni.

Rzeczą bardzo kuszącą jest wykorzystywanie energii geotermicznej m.in. do produkcji energii elektrycznej, pozostaje jednak pewien zasadniczy problem. Są nim rzecz jasna pieniądze. Oto bowiem uczestnikom konferencji pokazano podczas prezentacji rozwiązania zastosowane w krajach Europy Zachodniej. Nie są to jednak rozwiązania tanie.

– W sumie proszę państwa budowa takiej elektrociepłowni o mocy 2 MW elektrycznych i 10 MW termicznych wynosi w takim ujęciu droższym 13 000 000 Euro. 13 razy 4... to daje około 60 000 000 zł. Tak trzeba kalkulować proszę państwa, że tyle będzie to kosztowało, gdybyśmy chcieli to zrealizować w Polsce – stwierdził  prof. ndzw. dr hab. inż. Jacek Zimny.

AW