Pan Mariusz Brzęcki jest pasjonatem robotyki. Przyjechał do nas z Konina i przywiózł ogromne zestawy klocków konstrukcyjnych. Pokazał nam, jak za sprawą techniki i inwencji, można wyczarować poruszające się zwierzątka, pojazdy czy ludzi. Starszaki oraz młodzi i najmłodsi zmierzyli się z zadaniami o różnym stopniu trudności. Trzymając się instrukcji, krok po kroku, budowaliśmy konstrukcje. Nasze dzieła można było podłączyć do komputera i kierować ruchem postaci. Cudowna sprawa, móc niemalże ożywić plastikowego ludzika czy pojazd. Takich wyzwań nigdy dość.

Popularność zajęć z robotyki w szkołach i placówkach oświatowych wzrasta. Dzieci w swoim tempie budują konstrukcje, mogą to robić zespołowo lub samodzielnie. Zajęcia w grupach to dobry moment, by nauczyć się pracować z innymi i dzielić zadaniami, nauczyć przydzielania obowiązków przy jednoczesnym zachowaniu zdrowej rywalizacji. Podczas takiej zabawy uruchamia się myślenie przyczynowo-skutkowe. Te zajęcia rozbudzają ciekawość świata nawet u najmłodszych, którym znudziły się „zwykle” klocki.

Dla straszaków może to być świetny moment, aby zainteresować się technologią, kosztem porzucenia komputera czy „wypasionego” telefonu. Jest to także test na cierpliwość. Można rozwinąć skrzydła, niekoniecznie siedząc w szkolnej ławce. Kilkulatki mogą zaprogramować roboty wykonujące bardziej złożone zadania. Cały czas jednak te chwile pozostają świetną i niewymuszoną zabawą.

Dziękujemy za super zabawę i interesująco spędzony  czas.

Edyta Szulc