Gminne biblioteki stać tylko na żebracze zakupy

Zaledwie 37 proc. Polaków w ubiegłym roku przeczytało choćby jedną książkę lub jej fragmenty. Tak źle jeszcze nie było. Więcej czytają od nas chyba wszyscy, u naszych sąsiadów Czechów czyta 84 proc. populacji! A jak w tym świetle wypadają mieszkańcy gmin powiatu tureckiego? Aż strach o tym pisać!

Zwierciadłem poziomu czytelnictwa na prowincji w poniższym tekście jest kondycja gminnych bibliotek z wyłączeniem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Turku. Bowiem ten przypadek jednak wymaga oddzielnej analizy.

Dla sporej części naszego społeczeństwa dużym wstrząsem okazał się niedawny raport Biblioteki Narodowej, z którego wynika, że w roku ubiegłym zaledwie 37 proc. Polaków przeczytało choćby jedną książkę lub jej obszerniejsze fragmenty. Wprawdzie nigdy z czytelnictwem u nas za dobrze nie było, to w całym minionym ćwierćwieczu nigdy aż tak źle, jak obecnie. Zaś wszelkie próby tłumaczenia tej naszej katastrofy czytelniczej ekspansją nowych mediów elektronicznych wyglądają całkiem niepoważnie na tle choćby naszych najbliższych sąsiadów. Czytaj str. 4 i 5

 

Rusza budowa drogi od POW do Smorawińskiego

Nie wszyscy chcą aż tylu parkingów zamiast zieleni

Budowa drogi łączącej P.O.W. ze Smorawińskiego zaczęła się od wycięcia całego pasa zieleni przyblokowej, co nie wszystkim się podoba. W miejsce drzew i krzewów, dających dotąd oddech od widoków blokowisk powstaną 32 miejsca parkingowe. -Czy nie można było znaleźć jakiegoś pośredniego rozwiązania – pytają niektórzy mieszkańcy bloków

Protesty związane z planowanym remontem drogi rozpoczęły się jeszcze przed prawie dwoma laty, za czasów burmistrza Zdzisława Czapli. Bo wtedy zrodził się pomysł tej inwestycji. -Mamy tu tak pięknie, jest zielono, w miarę spokojnie, pełno ptaków – przekonywali wówczas mieszkańcy bloków POW 5 i 3. To między nimi ma być remontowany drogowy łącznik miejskiej ulicy P.O.W. i powiatowej ulicy Smorawińskiego. Czytaj str. 3

 

Droga donikąd, czyli

Z Janiszewa do Krwon

Spór o drogę z Janiszewa do Krwon toczy się od lat. Zdaniem mieszkańców gminy Brudzew, winę za to, że nie ma na niej asfaltu ponoszą równo wójt Krasowski i kopalnia. Część piaszczystej szosy należy bowiem zarówno do samorządu jak i kopalnianej spółki. Ludzie boją się, że ta ostatnia za chwilę postawi szlaban i przejazdu nie będzie

Kolejny raz sporny temat poruszył Marek Kuśmierek, który wraz z dwoma mieszkańcami Janiszewa, uczestniczył w sesji Rady Gminy Brudzew. Chcieli wiedzieć, co już zostało zrobione w sprawie drogi z Janiszewa do Krwon, czy w dalszym ciągu przygotowywana jest dokumentacja. Jak przekonywał, sprawa jest pilna, bo już niedługo, gdy zamknięta zostanie kopalnia, może stanąć na drodze szlaban i nie będzie przejazdu. Należy wyjaśnić, że pięciokilometrowy odcinek trasy podzielony jest na trzy części. Jego początek i koniec należą do samorządu, a środek do kopalni. Czytaj str. 10

 

Tuliszkowski Smaszew…

Wieś, której ma się na umarcie

Do Smaszewa w gminie Tuliszków prowadzą dziurawe drogi, w samej wsi na próżno szukać oznak dobrobytu czy płynących przecież wartkim strumieniem od lat unijnych pieniędzy. Nie ma ośrodka zdrowia, niedawno zamknięto szkołę, teraz ważą się losy przedszkola, PKS nie jeździ. Kroplą, która przepełniała czarę goryczy było zabranie... listonosza. Czy Smaszew to przykład jak w naszym kraju znikają małe społeczności?

Niegdyś w Smaszewie działał PGR-y, czyli Państwowe Gospodarstwo Rolne. „To były czasy - darmowe mleko, węgiel, mieszkania socjalne, kolonie dla dzieci” – wspominają niektórzy z łezką w oku, bo w pamięci najdłużej zostają dobre chwile. Wtedy też we wsi, w pałacu, działała klubo-kawiarnia, gdzie można było przyjść, wypić kawę, poczytać czy wypożyczyć książkę, miejsce wspólne, łączące mieszkańców. –Przyjeżdżały zespoły, muzycy z filharmonii z Poznania, na schodach organizowane były koncerty – wspomina Genowefa Ścisła, która w Smaszewie mieszka przeszło 50 lat. W tym samym pałacu, który teraz straszy ruinami, mieściła się szkoła, przedszkole, na piętrze był gabinet lekarski. –Nigdzie nie trzeba było jechać, wszystko mieliśmy na miejscu i prężnie działało. W parku były stawy, zadbane alejki, klomby, na których sama sadziłam kwiaty – opowiada smaszewianka z rozrzewnieniem, ale i żalem, że to wszystko się skończyło. Czytaj str 8

 

Radni w Malanowie zastanawiają się

Wsi bez chodników nie warto oświetlać?

W ubiegłym tygodniu odbyła się pierwsza sesja, podczas której Grzegorz Kowalski zastąpił na fotelu radnego Zbigniewa Nycka. Zdecydowano, że opłaty za wodę i ścieki, pozostaną takie same. Wiceprzewodnicząca Bożena Kołek wywołała dyskusję na temat oświetlenia gminnych miejscowości, która stała się najważniejszym punktem obrad.

Kowalski zastąpił Nycka

Ubiegłotygodniowa (27 kwietnia) Sesja Rady Gminy Malanów, rozpoczęła się od zaprzysiężenia Grzegorza Kowalskiego. Przypominamy, że w związku z rezygnacją Nycka z funkcji radnego, 3 kwietnia w Malanowie odbyły się wybory uzupełniające w okręgu wyborczym nr 10. O mandat radnego starały się trzy osoby: Piotr Bukowiecki, Grzegorz Kowalski oraz Katarzyna Grzelka. Na 291 uprawnionych do urny wyborczej poszło 111 osób. Z tego najwięcej głosów otrzymał właśnie Kowalski i to jemu przypadł mandat. Radny oprócz ślubowania nie zabrał głosu. Zrobił to za niego Ireneusz Augustyniak, pełnomocnik jego komitetu wyborczego: -Chciałbym podziękować mieszkańcom ulicy Południowej, Krótkiej, Parkowej, Słonecznej, Kwiatowej, Kasztanowej i Wesołej, za poparcie naszego kandydata. Czytaj str. 15

 

Turkowianie nie czują się bezpiecznie, dlatego

Żądają likwidacji sklepu z dopalaczami!

Do wiadomości naszej redakcji dotarł list adresowany do Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Autorka w imieniu turkowian, zwraca się w nim z prośbą o interwencję w sprawie handlu dopalaczami. Pyta, kto daje przyzwolenie na działalność takiego sklepu w Turku i to samym centrum naszego maista Czytaj str. 2

 

W Tuliszkowie konkurs zostanie powtórzony

Kontrowersje wokół dyrektorskiego stanowiska

Nie dalej jak tydzień temu informowaliśmy, że Zespół Szkół w Tuliszkowie ma nowego dyrektora. Konkurs wygrała, oczekiwana przez część nauczycielskiego środowiska, geograficzka Mirosława Puszcz–Majda. Kilka dni temu burmistrz Grzegorz Ciesielski, powołując się na zastrzeżenia przedstawiciela kuratorium, unieważnił procedurę. Zostanie ona powtórzona w maju.

Konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół w Tuliszkowie odbył się 14 kwietnia. Wystartowała w nim nauczycielka geografii tej placówki Mirosława Puszcz-Majda, a także, co wywołało duże niezadowolenie wśród pracowników szkoły, wiceburmistrz Piotr Hryniuk Czytaj str. 4

 

Korespondencja z Windsorskim tronem trwa

Płyną podziękowania od księżnej Kate i i księcia Williama

Czytaj str. 24

 

Ifa 50 L kończy służbę w Wietchininie

Będzie im jej brakowało

Czytaj str. 12