Wideo: Co dalej z muralami? Władze zapytają każdego z mieszkańców o zdanie
Romuald Antosik zapowiedział, że każdy z mieszkańców bloków przy ul. POW, z których mają zniknąć murale, będzie mógł wyrazić swoją opinię na temat ich odtworzenia. Od poniedziałku pracownicy PGKiM będą odwiedzać właścicieli i lokatorów mieszkań i pytać się ich czy chcą, aby malowidła wielkoformatowe odtworzono po termomodernizacji bloków.
„Nie, bo nie”
- Wszystko zaczęło się od tego, że zmieniły się jakieś normy Unii Europejskiej i wspólnoty postanowiły docieplić swoje bloki. Wcześniej, jak robiliśmy rozpoznanie przed malowaniem murali, wszystko było OK. - wspomina Jacek Sulkowski, inicjator powstania Galerii Malarstwa Wielkoformatowego w Turku.
Informacja o tym, że już wkrótce 3 murale z Galerii Malarstwa Wielkoformatowego, która powstaje przy ul. POW w Turku, mogą zniknąć pod warstwą styropianu wstrząsnęła ostatnio mieszkańcami Turku. Nie pomogły spotkania z mieszkańcami oraz próba wytłumaczenia im przez Jacka Sulkowkiego oraz burmistrza Romualda Antosika, że nie poniosą oni kosztów za odtworzenie malowideł. Członkowie wspólnot dostali także szansę na to, aby przy okazji odtwarzania murala, artysta wykonał i przedstawił do wglądu projekt nowej elewacji współgrającej z malowidłem. Po rozmowach mieszkańcy wysłali pisemną odpowiedź negatywną, bez podania jej żadnych przyczyn. - Dostaliśmy odpowiedź „nie, bo nie” - podsumowuje Sulkowski.
Zapytają jeszcze raz. Wszystkich
- Jako burmistrz czuję się zobowiązany, żeby załagodzić to nikomu niepotrzebne nieporozumienie. Chcemy zapobiec powstaniu głębszego konfliktu. Wysłałem prośbę do PGKiM, aby ponownie przeprowadzono głosowanie wśród mieszkańców bloków, które mają być termomodernizowane, i zapytanie ich o to, czy chcą, aby murale zostały odtworzone - poinformował podczas dzisiejszej konferencji prasowej turkowskie media burmistrz Romuald Antosik. Burmistrz zapowiedział, że od poniedziałku pracownicy PGKiM będą chodzili od drzwi do drzwi, w celu zebrania opinii członków wspólnot mieszkaniowych. - Pracownicy będą chodzić w dwóch porach, w godzinach dopołudniowych i w godzinach popołudniowych, tak aby dotrzeć do wszystkich mieszkańców. - dodaje burmistrz, apelując przy tym, aby mieszkańcy opowiedzieli się za pozostawieniem murali. Antosik podkreślił także, że odtworzenie murali nie będzie kosztowało wspólnot mieszkaniowych ani złotówki.
Coś więcej niż tylko murale
- Dla mnie istotą rzeczy jest to, że stowarzyszenie Przystań zrobiło podwaliny pod powstanie galerii miejskiej malarstwa wielkoformatowego. Murali w Polsce maluje się dużo. My chcemy czegoś więcej – podkreśla Sulkowski. - Jeżeli podejdziemy do tego tematu wizjonersko, to za 10 lat będziemy tutaj mieli fantastyczną galerię. I nie będziemy tu wpuszczać każdego, kto chce wziąć sobie sprej w rękę. - dodaje Sulkowski informując, że w turkowskiej galerii będzie miejsce jedynie dla samej śmietanki streetartu.
Osoby, które wyrażają swoje oburzenie na decyzję mieszkańców bloków przy ul. POW proponują inne lokalizacje, na powstanie murali. Jednak dla Sulkowskiego warto walczyć, aby galeria rozwijała się właśnie w dotychczasowym miejscu - Dlaczego POW? To jest jedyna ulica przy której stoją bloki ze szczytami bez okien, gdzie stojąc w jednym miejscu od razu widzę kilka murali – argumentuje członek Przystani.
Sławniejszy od Mehoffera
- Mamy muzeum Mehoffera, mamy kościół wymalowany przez Mehoffera, ale mamy też jeszcze jedno ważne nazwisko – Mateusza Gapskiego – który jest artystą światowej rangi, i już niedługo będzie on na pierwszych stronach gazet. Mateusz nam bardzo mocno pomaga, szczególnie w roli dyrektora artystycznego festiwalu SCABB. Dzięki niemu pozyskujemy gwiazdy oraz sponsorów – podkreśla Sulkowski, dając tym samym do zrozumienia, że już niedługo, być może jednym z najsławniejszych Polskich artystów może być właśnie ten młody turkowianin.
Marcin Derucki