piątek 19 kwietnia 2024

Alfa, Leonii, Tytusa

reklama

ET: Bioelektrownia stała się utrapieniem mieszkańców Psar

ET: Bioelektrownia stała się utrapieniem mieszkańców Psar
 

Potrącił człowieka i uciekł z miejsca zdarzenia

Kto zabił rowerzystę?

Pod kołami samochodu zginął 62-letni mężczyzna. Do tragedii doszło w Brudzewie. Kierowca auta zbiegł z miejsca zdarzenia. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali podejrzewanego o sprawstwo. Ale prokurator nie wystąpił o areszt tymczasowy. I dla dobra śledztwa nie udziela żadnych informacji na ten temat

reklama

Wydarzenia z czwartkowego ranka (20 października) wstrząsnęły nie tylko mieszkańcami Brudzewa, ale także całego powiatu. Informacje na temat tragedii znalazły się również w ogólnopolskich mediach.

Tuż po godz. 6.00 ulicą Goleszczyzna w Brudzewie szedł 62-latek, prowadząc rower, kiedy uderzył w niego samochód. Kierowca najprawdopodobniej nawet się nie zatrzymał, tylko uciekł z miejsca wypadku. Ciało mężczyzny leżące na jezdni znalazł młody mieszkaniec gminy i to właśnie on wezwał pomoc. Na miejscu zdarzenia oprócz policjantów i prokuratora, zgromadzili się też ludzie z okolicy. Z wstępnych ustaleń policjantów wynika, że zmarły chwilę przed wypadkiem widziany był w brudzewskim sklepie. Zginął więc w drodze powrotnej do domu

Czytaj str. 3

 

Bioelektrownia stała się utrapieniem mieszkańców Psar

Cuchnie od wakacji

Mieszkańcy Psar twierdzą, że od trzech miesięcy borykają się z trudnym do zniesienia odorem dochodzącym ze znajdującej się we wsi bioelektrowni. Jej wiceprezes, podczas zebrania sołeckiego sugerował, że te uciążliwości pojawiły się w ostatnich dniach i związane są z awarią mieszadła. Zaprzeczyli temu mieszkańcy, podając wiele szczegółów dotyczących nie tylko emitowanych uciążliwych dla nich zapachów, ale także zanieczyszczenia wód gruntowych

Sugerowano też łamanie prawa budowlanego. Zdecydowana postawa mieszkańców wspieranych przez władze gminy sprawiła, że wiceprezes obiecał zrobić wszystko co możliwe, aby nie dochodziło w przyszłości do podobnych uciążliwości.

Inwestorzy, którzy pojawili się przed kilu laty w Przykonie przekonywali mieszkańców i władze gminy, że planowana przez nich bioelektrownia w Psarach nie będzie uciążliwa dla mieszkańców. Instalacja miała bazować na biomasie roślinnej, głównie kukurydzy. Dzięki temu skorzystać na tym mieli okoliczni rolnicy. Przez dwa lata bioelektrowania nie była nazbyt uciążliwym sąsiadem. Mieszkańcy Psar, to ludzie świadomi, znający znaczenie odnawialnych źródeł energii, toteż nie zwracali uwagi na sporadyczne niedogodności. Zmieniło się to latem tego roku, kiedy ich posesje zaczęły regularnie owiewać nieprzyjemne, drażniące nie tylko nos, ale i oczy zapachy. Efektem ich protestów było zebranie wiejskie, na które przybyli przedstawiciele władz gminy i Konrad Sawicki - wiceprezes Bioelektrowani Przykona Spółka z o.o. Sala kolumnowa Urzędu Gminy w Przykonie wypełniła się nie tylko mieszkańcami Psar, ale i sąsiednich miejscowości, którzy twierdzili, że nawet w odległości dwóch kilometrów od bioelektorowni odczuwają jej oddziaływanie

Czytaj str. 8 i 9

 

Jak w gangsterskim filmie

W środku miasta policja dopadła rozbójnika

Sceny jak z gangsterskiego filmu rozegrały się w ubiegłym tygodniu przy Placu Sienkiewicza w Turku, gdzie antyterroryści w kominiarkach i z bronią w rękach gonili przestępcę. Zatrzymany mężczyzna, to jeden z trzech bandytów, którzy bez skrupułów wchodzili do domów z nożem w ręku, grożąc pozbawieniem życia. Zabierali pieniądze i cenne przedmioty.

Ostatni z rozbojów miał miejsce we wtorek, 18 października. Około 16.00, zamaskowani przestępcy weszli do jednego z mieszkań przy ulicy Szerokiej, gdzie mieszka młoda kobieta wraz z dwojgiem dzieci w wieku 5- i 8-lat. Napastnicy szarpiąc turkowiankę i grożąc, że ją pobiją, zażądali, by dała im pieniądze. Gdy powiedziała, że nie ma ani złotówki, nie uwierzyli. Splądrowaniu mieszkanie, w którym znaleźli reklamówkę z kosmetykami

Czytaj str. 5

 

Nadzieja na lokalne ocieplenie klimatu?

Z czym wójt Mikołajczyk wybrał się na Kaliską

Ubiegłotygodniowe stosunki pomiędzy władzami miasta i gminy obwarzankowej najlepiej można opisać znanym porzekadłem, które w miejscowej wersji zaleca – Jak trwoga, to... grzecznie na Kaliską

Burmistrz Antosik wraz z miejskimi radnymi pozytywnie zareagowali na prośby lokatorów budynku przy ulicy Ogrodowej i w rezultacie miasto wykonało wobec Obwarzanka gest dobrej woli. Nadal jednak pozostaje w mocy pytanie – Czy jest to początek ocieplenia klimatu, i w końcu powstaną warunki do pełnej integracji obu tych organizmów przez geografię i ekonomię wręcz na siebie skazanych? Nad wydarzeniami minionego wtorku (18 października) można by przejść do porządku. Jednak nabierają one znaczenia dopiero w tedy, gdy obie nadzwyczajne sesje Rady Miejskiej, jak i Rady Gminy umieścimy w nieco szerszym kontekście. Bowiem z czysto formalnego punktu widzenia można by rzec, że oto akurat zaszły takie okoliczności, które wymusiły zwołanie sesji nadzwyczajnych najpierw na ulicy Ogrodowej, a godzinę później w gmachu przy ulicy Kaliskiej.

Czytaj str. 10

 

Kto oglądał telewizję ten TRĄBA!

Muzycznie i apetycznie w Przystani

Smalec z fasoli, kotlety jaglane, flaczki z boczniaka czy zupy z kukurydzy albo dyni. A na deser naleśniki z musem owocowym, bądź bajaderki z ciecierzycy. I małe co nieco na trawienie. Takie pyszności znalazły się na stole w Przystani w niedzielne popołudnie. Po raz drugi zorganizowany tam wieczór „Kęs bez mięsa” zakończył się sukcesem. Niech żałują ci, co oglądali telewizję zamiast zjawić się przy Browarnej, by posmakować życia...

Można powiedzieć – licznie przybyli amatorzy jarskiej kuchni w niedzielne popołudnie (23 października) do Międzypokoleniowego Klubu Kultury. Ale z drugiej strony, to wciąż jeszcze nielicznie, jak na 25-tysięczne miasteczko! Pomysłodawcom nie można jednak odmówić sukcesu. A organizatorom, a byli nimi przecież wszyscy, którzy przynieśli potrawy, znakomitych pomysłów kulinarnych i medalowego wykonawstwa. Magda Gessler mogłaby się uczyć! Zwłaszcza, że telewizyjny postrach kuchni miernej, raczej rzadko sięga do polskich tradycji jarskich. A przecież ta kuchnia jest o wiele ciekawsza i o wiele bogatsza niż mięsna. Z wielu powodów. Choćby takich, że to właśnie kuchnia bezmięsna królowała na stołach przez wieki. Biednych zawsze było więcej niż szlachetnie urodzonych, których stać było na opisywane w literaturze staropolskie maratony obżarstwa.

Czytaj str. 11

 

Dwie ofiary wypadku w Kotwasicach

Tragiczna jazda próbna

Młody mieszkaniec z powiatu kaliskiego zginął na miejscu podczas wypadku, do którego doszło w Kotwasicach (gm. Malanów). 29-latek testując BMW, które zamierzał kupić, zderzył się z samochodem Bułgarów. Pasażerka auta zmarła kilka godzin później, kierowca, w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.

Tragiczne w skutkach zderzenie miało miejsce we wtorek, 18 października, około godz. 13.00. Jak wynika z ustaleń Prokuratury Rejonowej w Turku, 29-letni mieszkaniec gminy Żelazków, przyjechał wraz z kolegą do Kotwasic z zamiarem kupna samochodu marki BMW. Za kierownicę auta wsiadł potencjalny nabywca, a obok jego znajomy. Jednak ten ostatni szybko zrezygnował z jazdy. Jak tłumaczył później, gdy zobaczył jaką prędkość rozwija samochód, prowadzony przez kierowcę, wystraszył się i dla własnego bezpieczeństwa wysiadł z auta.

Czytaj str. 2

 

25-lat Orkiestry Dętej OSP Dobra Żeronice

Srebrne gody wielopokoleniowej orkiestry

Jubileusz 25-lecia obchodziła Orkiestra Dęta OSP Dobra-Żeronice. Z tej okazji odprawiona została w intencji muzyków msza. Po niej jubilatka zaprezentowała swoje umiejętności podczas koncertu w domu kultury. Tam też wręczono zasłużonym muzykom odznaczenia strażackie i listy gratulacyjne. Uhonorowano tez rodziców nieletnich muzyków orkiestry oraz osoby ją wspierające.

Orkiestra Dęta Ochotniczych Straży Pożarnych Dobra-Żeronice jest jedną z najlepszych w powiecie tureckim. Szczyci się swoją wielopokoleniowością. Grają w nim rodzice z dziećmi i dziadkowie z wnuczętami. Toteż z orkiestrą związane są całe rody. Grając podczas uroczystościach państwowych, gminnych i kościelnych zdobywa sobie wciąż nowych fanów. Wielu z nich pojawiło się w Dobrej na jubileuszu jej 25-lecia.

Uroczystości rozpoczęły się przemarszem orkiestry spod remizy OSP Dobra do kościoła parafialnego. Tam odprawiona została msza w intencji orkiestry i jej muzyków. W wygłoszonej homilii, ks. prałat Zygmunt Chromiński podkreślał znaczenie orkiestry dla lokalnej społeczności i parafii. Uświetnia ona wiele kościelnych świąt grając na chwałę Bożą

Czytaj str. 9

Marcin Derucki dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB

email: redakcja@turek.net.pl

telefon: 787 77 74 72

Podobne artykuły
On po prostu kocha gadać! Jak Dawid Cytrowski...

On po prostu kocha gadać! Jak Dawid Cytrowski przekuł pasję w zawód

21-07-2023
Echo Turku na zakręcie... Mikołajczyk zarzuca...

Echo Turku na zakręcie... Mikołajczyk zarzuca tygodnikowi brak...

26-11-2022
Śmieciowy krajobraz we Władysławowie

Śmieciowy krajobraz we Władysławowie

19-01-2018
ET: Turkowska WOŚP, czyli z rekordem nam do...

ET: Turkowska WOŚP, czyli z rekordem nam do twarzy!

16-01-2018
ET: Starosta zaliczył medialną klapę

ET: Starosta zaliczył medialną klapę

08-01-2018
ET: Magiczna opowieść o świętach w Turku

ET: Magiczna opowieść o świętach w Turku

20-12-2017
reklama
reklama
reklama