Czasy, gdy tłumy młodzieży udawały się na dawny dworzec, wydają się zamierzchłą przeszłością. Dziś dla wielu osób przystankiem dla wsiadających i wysiadających zarazem stał się kawałek chodnika przy ul. Dworcowej. Wywołuje to pewne zgrzyty. Ot chociażby radny miejski Karol Serafiński apelował, bo coś z tą sytuacją zrobić, ponieważ mieszkańcy bloków przy ul. Dworcowej skarżą się na taki ruch ludzi tuż obok ich miejsca zamieszkania.

Władze powiatu (Dworcowa to oczywiście ulica powiatowa) przyjęły pewną koncepcję działania. Mieszkańcy Turku i okolic wiedzą doskonale, że przy ul. Dworcowej, od strony Karuzeli, powstała jakiś czas temu nowa zatoczka. Póki co nie jest ona jeszcze oddana do użytku, ustawiono na niej słupki, rozciągnięto taśmę. Właśnie ona jest sednem pomysłu na rozwiązanie kwestii podróżnych. Zdaniem Zarządu Dróg Powiatowych właśnie ta zatoczka powinna zostać przemianowana na przystanek dla oczekujących na odjazd. W ten sposób podróżni wprawdzie wysiadaliby na przystanku koło bloków i ruszali w miasto, ale już gromadne oczekiwanie na autobusy odbywałoby się nie przy blokach, ale po drugiej stronie ul. Dworcowej.

Oczywiście nie wszystkim ta idea się podoba, pojawiają się głosy, że jest to np. zbyt blisko ronda itp. Tak czy inaczej trwa proces opiniowania. Zarząd Dróg Powiatowych przesłał do przewodniczącego Rady Miejskiej Turku Dariusza Jasaka pismo z 15 rudnia 2016 roku, w którym ujęto projekt uchwały w sprawie wstępnej lokalizacji nowego przystanku komunikacyjnego przy ul. Dworcowej.

– W związku z licznymi interwencjami mieszkańców bloków przy ul. Dworcowej, dyrekcji Zespołu Szkół Technicznych i radnych miejskich w tamtego okręgu zwracamy się ponownie z prośbą o możliwie jak najszybsze poddanie projektu pod obrady Rady Miejskiej w Turku – wskazano we wspomnianym piśmie.

Opinia Rady Miejskiej jest potrzebna. Może ona być pozytywna, może być negatywna, ale powinna się pojawić, tak czy inna, gdyż tego wymagają formalności. Rada Miejska wskazuje w formie uchwały wstępne miejsce lokalizacji nowego przystanku komunikacyjnego, ale o ostatecznej lokalizacji takiego przystanku decyduje zarządca drogi, uwzględniając jej charakter oraz warunki bezpieczeństwa ruchu drogowego. Jak wspomniano, ul. Dworcowa jest ulicą powiatową.

Władze powiatu i Zarząd Dróg Powiatowych mogą zacząć zastanawiać się, czy faktycznie dla miasta problem ul. Dworcowej jest palący. Chodzi o to, że w grudniu i styczniu odbyły się sesje Rady Miejskiej i mimo to radni miejscy nie zajęli się projektem uchwały, opiniującym lokalizację nowego przystanku. Dziś czyli 16 lutego odbędzie się kolejna sesja Rady Miejskiej i w jej porządku obrad także nie przewidziano punktu na pochylenie się nad tą sprawą. Rodzi to pytanie, czy faktycznie radni miejscy są zainteresowani tym, by podróżni nie oczekiwali na autobusy pod blokami?

O sprawę zapytaliśmy Przewodniczącego Rady Miejskiej Turku. – Wyżej wymieniona uchwała nie została wprowadzona pod obrady sesji ze względów niezgodności statutowych szczególnie z § 57 ust. 1 i 4 oraz § 59 ust. 2 – wyjaśnił nam Dariusz Jasak.

Jak więc widać, do zmiany przystanku droga krótka, ale długa. Krótka, gdyż zatoczka przy której mogłaby się pojawić wiata dla oczekujących już istnieje, ale długa, ponieważ proces opiniowania trwa i nic nie zapowiada, by radni miejscy w porozumieniu z władzami powiatu rozwiązali problem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

AW