Jak w radiu Erewań...

Odebrane przez policjantów bluzki ukradzione mieszkance powiatu turkowskiego, bardzo szybko straciły na wartości. Nieoficjalnie wiadomo, że ich wartość to zaledwie 30 tysięcy złotych, a nie 200, jak podał detektyw Rutkowski.

W starym radzieckim dowcipie radiosłuchacz z Erewania pytał, czy to prawda, że w Moskwie rozdają samochody. W odpowiedzi usłyszał, że wprawdzie jest kilka nieścisłości, ale w zasadzie to prawda. To znaczy: nie w Moskwie, a w Petersburgu, nie samochody a rowery i nie rozdają tylko kradną. Podobnie trochę było z tą interwencją detektywa Rutkowskiego w naszym powiecie, którą żyły elektroniczne media pod koniec ubiegłego tygodnia. W poniedziałek nastąpiła kontynuacja tego życia, podczas konferencji Rutkowskiego, jaka odbyła się w Koninie. Ale zacznijmy od początku.

W czwartek, 16 marca, tuż przed północą na stronie internetowej Patriot24.pl, pojawiła się sensacyjna informacja, że Krzysztof Rutkowski odnalazł towar warty 200 tysięcy złotych, a został on ukradziony kilka dni wcześniej w jednym z domów na Grabieńcu

Czytaj str. 3

 

Minister okroił pieniądze na animatorów sportu

Co z Orlikami w miastach i gminach?

Decyzją Ministra Sportu i Turystyki tegoroczna pula środków na program Lokalny Animator Sportu została zmniejszona z 23 mln zł do niespełna 15,2 mln zł. Tym samym wiele gmin nie dostanie dofinansowania na opłacenie animatorów sportu, pracujących na wielofunkcyjnych boiskach Orlik 2012. Co dalej z Orlikami w powiecie?

W tym roku podziałem pieniędzy z programu Lokalny Animator Sportu zajmuje się Fundacja Rozwoju Kultury Fizycznej, która wygrała konkurs. Ma jednak kwotę o blisko osiem milionów mniejszą od tej, która była do dyspozycji w ubiegłym roku. Pieniądze te przeznaczane są na funkcjonowanie boisk wielofunkcyjnych Orlik 2012, co spoczywa na barkach zatrudnianych tam animatorów sportu. Gminy składające wnioski mogły się spodziewać, że wiele z nich nie przejdzie. Tak się stało. Spośród 2122 orlików, które przystąpiły do konkursu, dofinansowanych zostanie tylko 1462

Czytaj str. 6

 

Zaczęli od parkingów przy Kączkowskiego

Jesienią osiedle ma być jak nowe

W środę rano, niektórych mieszkańców ulicy Kączkowskiego zaniepokoiła wycinka drzew przed ich blokami. Miasto obiegła informacja, niczym z horroru, że to minister do spraw pił spalinowych, czyli Jan Szyszko wkroczył do Turku. Na szczęście jeszcze nie tym razem. Od wycięcia pasa drzew przy Kączkowskiego rozpoczęła się bowiem zapowiadana przez burmistrza Turku przebudowa całego układu komunikacyjnego na osiedlu.

Pierwszy etap przebudowy układu komunikacyjnego na jednym z najstarszych osiedli miasta rozpoczął się od przygotowania miejsca pod parkingi przy ulicy Kączkowskiego. Od strony Sportowej aż do przystanku wycięte zostały drzewa, w ich miejsce ma powstać 30 miejsc parkowania.Turkowianie proponują

Czytaj str. 7

 

Jakie marzenia ma dla Polaków PO, czyli

Czym chcecie wygrać te wybory?

Czy Platforma Obywatelska ma szansę przekonać do siebie wyborców, którym PiS „dało” 500 plus? To pytanie zadane przez jednego z uczestników spotkania z Iwoną Śledzińską-Katarasińską, Tomaszem Lenzem i Zdzisławem Gawlikiem – politykami PO, którzy w ubiegłą środę odwiedzili Turek – wcale nie było pozbawione sensu. Jego autor chciał bowiem zwrócić uwagę na fakt, że sztandary „zamach na Trybunał Konstytucyjny”, czy „ograniczenie swobód i wolności obywatelskich”, a nawet reforma oświaty niekoniecznie porwą Polaków do masowego poparcia PO.

Troje polityków Platformy Obywatelskiej: Iwona Śledzińska-Katarasińska, Tomasz Lenz oraz Zdzisław Gawlik gościli w ubiegłą środę (15 marca) w Turku. Przyjazd polityków jest elementem szerokiej kampanii konsultacji założeń programowych, jakie partia przyjęła w ubiegłym roku podczas kongresu programowego. -Ten nasz wynik w minionych wyborach był pewnie też efektem, że dialog, wcześniej prowadzony ze społeczeństwem, został zerwany lub nie był wystarczająco dobrze prowadzony – zauważył Galwik. -Dlatego jesteśmy tu dzisiaj, żeby budować program dla ludzi

Czytaj str. 6

 

Turkowian propozycje zmian

Jak zrewitalizować Turek?

W ubiegłym tygodniu przedstawiciele warszawskiej firmy odpowiedzialnej za rewitalizację miasta, kilka razy spotykali się z mieszkańcami. Wszystko po to, by turkowianie przedstawili problemy danego obszaru oraz możliwe sposoby ich rozwiązania. Wiadomo już czego brakuje i co należy zmienić na osiedlu przy ul. Górniczej, a także w rynku i starej części miasta

Wykorzystanie takiej formy jak spacer pozwala na dostrzeżenie, często nieoczywistych i umykających uwadze potrzeb oraz problemów, które wymagają rozwiązania. Spacery badawcze odbyły się w związku z pracami nad Programem Rewitalizacji dla Gminy Miejskiej Turek na lata 2016-2023. -To dokument, który będzie zawierał informacje jak proces rewitalizacji społecznej, gospodarczej, funkcjonalnej i środowiskowej wyglądał w tej perspektywie. Jak ma być prowadzony, nie tylko przez urząd miasta, ale też mieszkańców, przedsiębiorców, organizacje pozarządowe i grupy nieformalne. W dokumencie diagnozy osiedle awaryjne zostało wyznaczone jako obszar zdegradowany, gdzie nawarstwiają się problemy w wymienionych wcześniej przeze mnie obszarów. Planuje się tu także rewitalizację, która ma podnieść jakość życia mieszkańców. Dziś skupimy się na działaniach infrastrukturalnych i technicznych, bo to widać na pierwszy rzut oka – mówił Robert Loba, wiceprezes firmy Utila z Warszawy. Zadaniem rewitalizacji jest także włączenie w życie osób wykluczonych społecznie z powodu ubóstwa, niepełnosprawności, bezrobocia czy alkoholizmu

Czytaj str. 12 i 13

 

Głos posła Ryszarda Bartosika w sprawie niepewnej przyszłości Ościsłowa

Szybszy zmierzch ery węgla?

Kwestia złoża „Ościsłowo” od miesięcy, a nawet od lat, budzi emocje i kontrowersje. Przynajmniej na wschodnich rubieżach Wielkopolski. Negatywna decyzja środowiskowa podjęta 10 marca przez Regionalną Decyzję Ochrony Środowiska w Poznaniu może być kolejną odsłoną rozgrywającego się na naszych oczach burzliwego spektaklu pod roboczym tytułem – Zmierzch przemysłu paliwowo-energetycznego w konińsko-tureckim zagłębiu węglowym. Również poseł Ryszard Bartosik pokusił się o opinię w sprawie wspomnianej decyzji środowiskowej i czarnych chmur gromadzących się nad przyszłością Ościsłowa i na czwartkowej konferencji prasowej pełną odpowiedzialnością za fiasko tej odkrywki obarczył kręgi właścicielskie i decyzyjne ZE PAK.

Szerokim echem odbiła się regionie decyzja, którą Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu odmówiła 10 marca określenia uwarunkowań środowiskowych dla odkrywki węgla brunatnego Ościsłowo. Z wnioskiem o taką decyzję wystąpił PAK Kopalnia Węgla Brunatnego Konin. Mając w pamięci entuzjastyczne reakcje po odrolnieniu tego terenu, o którym zdecydowano w końcówce ubiegłego roku, to obecna negatywna decyzja RDOŚ może wydać się dość zaskakująca. Czytaj str. 7

 

Gdzie jest przekaz?

Młodość i pasja w obiektywie aparatu

Łączy ich turkowskie liceum, pasja fotografowania oraz młodość. Agata Pacyna, Jakub Drzewiecki oraz Adam Kwiatkowski - są młodzi, pochodzą stąd, a piątkowy wernisaż swojej wystawy postanowili połączyć ze zbiórką funduszy na leczenie 6-letniej Sandry. Być może to jest właśnie ten przekaz, o jaki prowokacyjnie pytają tytułem wystawy?

Sale muzeum od dawna nie gościły tak licznej publiczności w wieku, w którym nieczęsto odwiedza się muzealne wnętrza. Wygląda na to, że przepisem na sukces frekwencyjny może być zestaw: młodość, lokalność i przesłanie. Piątkowy wieczór (17 marca) jakby też zaprzeczył widocznym wszak na oko symptomom, że miasto się starzeje. Bo w korytarzach muzeum, tym razem wręcz królowała właśnie młodość.

Troje młodych autorów nie trafiło jeszcze na salony fotograficzne, na drodze do profesjonalizmu powstawiali wszak dopiero pierwszy krok. To jednak jest on dość znaczący, może nawet milowy. Wszyscy bowiem, jak jeden mąż, przekonywali podczas piątkowego wernisażu, że właśnie fotografia i okoliczne jej sztuki wizualne są dla nich sztuką życia. -A gdzie jest przekaz? Tak naprawdę każdy znajdzie swój przekaz w każdej z tych fotografii – uważa „osobnik zero”, jak sam o sobie mówi Adam Kwiatkowski.

Czytaj str. 8 i 9

 

Ogólnopolski protest listonoszy także w Turku

Po podwyżce zarabiają 200 złotych mniej

Około 1500 złotych zarabiają nie tylko w Turku, ale też w całej Polsce pracownicy Poczty Polskiej.

W ciągu sześciu lat otrzymali oni co prawda 250 złotych brutto podwyżki, za to zabrana im została premia czasowa, co w ostatecznym rozrachunku doprowadziło do obniżki wynagrodzenia. Z roku na rok rejony ich pracy powiększają się, jednak nie przekłada się to na pieniądze, a jedynie coraz cięższe torby. W związku z narastającym niezadowoleniem pracowników Poczty, przed dwoma tygodniami zarząd Poczty Polskiej zaproponował swoim podwładnym nowy Regulamin Premiowania. Przywrócona została premia czasowo–jakościowa, zadaniowa i premia wynikowa. Jednak zdaniem listonoszy, by ją otrzymać trzeba spełnić mnóstwo warunków, między innymi osiągać bardzo wysokie wyniki. To warunek nie możliwy do spełnienia, więc nie będą mogli na nią liczyć.

Czytaj str. 3

 

Powiat organizatorem zbiorowego transportu, czyli...

Za transport w gminach odpowiedzialni są włodarze gmin

Jakie będą konsekwencje zawieszenia przez PKS Konin 23 kursów i skrócenia czterech, co nastąpiło w poniedziałek 20 marca? Zdaniem starosty Mariusza Seńki i wicestarosty Dariusza Kałużnego, sytuacja ta nie stanowi żadnego zagrożenia dla mieszkańców powiatu, bo... „Wszystkie zawieszone kursy są na terenie gmin, a więc zabezpieczenie tych kursów należy do włodarzy poszczególnych gmin”

Czytaj str. 3

 

W Turku rusza Budżet Obywatelski

Przyjdź na spotkanie

czytaj str. 5