Osoby związane z lokalnymi strukturami PO zebrały się w dniu 15 maja, by spotkać się z politykami partii najwyższego szczebla. W klubie Tęcza oprócz Grzegorza Schetyny pojawił się także Rafał Grupiński, a pośród gości wydarzenia dostrzec można było między innymi posła Tomasza Nowaka. W rolę gospodarza wydarzenia wcielił się Dariusz Młynarczyk.

Spotkanie w Turku rozpoczęło się od rozmów toczonych wyłącznie w „platformerskim” gronie. Od godziny 18:00 formuła wydarzenia nieco się zmodyfikowała, chociażby z racji obecności mediów. Gdy przyszedł czas na zadawanie pytań, Grzegorz Schetyna został między innymi zagadnięty o kontrowersyjną kwestię wydłużenia okresu pracy Polaków. Poseł wyjaśniał, iż temat jest faktycznie trudny, lecz konieczne są działania na rzecz przyszłych pokoleń i udoskonalenia systemu emerytalnego. Gość zauważył, iż właśnie Platforma Obywatelska jest partią odpowiedzialną i musiała ona taką decyzję podjąć.

Dysputy o szkolnictwie zainicjował z kolei wiceprzewodniczący Rady gminy Kawęczyn. Stanisław Urbaniak już na wstępie zauważył, iż gmina ta jest jedną z najbiedniejszych w powiecie. Samorządowiec mówił, iż spore przywileje nauczycieli rzutują na stan oświaty i zarządzanie nią na szczeblu gminnym. – Te urlopy dla podratowania zdrowia. Gmina płaci i ZUS i płace za ten okres. Jak tak dalej pójdzie, to za dwa lata wszystkie gminy będą na minusie – mówił polityk z Kawęczyna. Grzegorz Schetyna potwierdził, iż tego typu kwestie przewijają się w wielu rozmowach, a problem ten trzeba pokazywać i o nim pamiętać.

W czasie wtorkowego spotkania nie mogło zabraknąć poruszenia spraw dotyczących reformy sądownictwa i lokalnego sektora energetycznego. Byłego wicepremiera poproszono o wsparcie procesu rozmów kopalnianych związkowców z ZE PAK, dotyczących wypracowania umowy społecznej. Grzegorz Schetyna zadeklarował, iż zna te sprawę i przyznał, że obecnie nie ma praktycznie w naszym regionie sprawy ważniejszej niż prywatyzacja KWB "Adamów" i "Konin".

Choć wydarzenie nie było skierowane do szerokiego grona mieszkańców Turku i okolic, to osoby te bynajmniej wiele nie straciły. Po prostu nie miały okazji wysłuchać serii zapewnień Grzegorza Schetyny - dotyczacych rozmaitych spraw - przekonującego o znajomości zagadnienia, koniecznosci pracy nad danym tematem, toczeniu się rozmów itp.

AW