Marka Pańczyka śmiało można nazwać jednym z najbardziej aktywnych lokalnych polityków. Temu potrójnemu już przewodniczącemu – Rady Miejskiej Turku, Powiatowej Rady Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Turku i Związku Międzygminnego Gmin Powiatu Tureckiego – przybyło jednak jeszcze więcej obowiązków. Po pierwsze na jego barkach – jako dotychczasowego wiceprezesa – spoczęło liderowanie RiP-owi. W ubiegłym tygodniu z funkcji prezesa tej lokalnej formacji politycznej zrezygnował Mirosław Broniszewski, a jego decyzja została przyjęta.

Jak powiedział nam sam wójt gminy Przykona, rozmyślania nad pożegnaniem się z przywództwem w Rozwoju i Przyszłości trwały już od dłuższego czasu. Powodem rezygnacji jest – jak wskazuje samorządowiec – konieczność zadbania o stan zdrowia, jak również zaabsorbowanie rozmaitymi projektami. Wszystko to miało się składać na ryzyko niemożności skupienia się w należytym stopniu na pełnieniu funkcji prezesa RiP. Właśnie dlatego „pierwsze skrzypce” w ugrupowaniu gra od 15 maja Marek Pańczyk, a nowego prezesa powinniśmy poznać prawdopodobnie jesienią. Mirosław Broniszewski nie żegna się jednak z Porozumieniem Samorządowym Rozwój i Przyszłość w zupełności, pozostając nadal z Zarządzie ugrupowania.

Warto wspomnieć, iż kolejnym źródłem obowiązków dla Marka Pańczyka jest powołanie przy Radzie Miejskiej klubu radnych PO-RiP. Wspomniany samorządowiec został jego przewodniczącym, sekretarzem uczyniono Mariannę Nitecką-Olenderek, a pozostałymi członkami są: Paweł Borowski, Radosław Idzikowski i Dariusz Kowalczyk.

AW