Bez litości dla SP ZOZ. Miasto ściągnie podatek ze szpitala!
Podczas gdy wiele osób wychodziło w stanie podłamania ze spotkania w murach SP ZOZ w Turku w dniu 8 maja, tych samych mieszkańców Turku i okolic załamią słowa burmistrza Turku, które padły podczas czwartkowej sesji Rady Miasta. Wtedy to Zdzisław Czapla informował zebranych w sali im. Solidarności, iż miasto po wielu latach zamierza wrócić do pobierania od placówki medycznej podatku od nieruchomości.
Kwestia owych należności finansowych poruszana była właśnie podczas środowego spotkania, w którym wzięli udział starostowie, członkowie Zarządu Powiatu, burmistrzowie Turku, radni miejscy i powiatowi, dyrekcja szpitala i - co oczywiste - pracownicy SP ZOZ. Wtedy to Władysław Karski reagując na falę krytyki zasugerował Marianowi Mirosławowi Marczewskiemu, by ten zamiast po prostu mówić o swej trosce spróbował namówić burmistrza na niepobieranie od placówki medycznej podatku od nieruchomości, jak to miało miejsce na przestrzeni ostatnich lat.
O ile 8 maja Zdzisław Czapla był raczej milczącym uczestnikiem wspomnianej dyskusji, to dwa dni później dał jasno do zrozumienia, że w kwestii szpitala już "nie ma zmiłuj". – My jako miasto wspomagaliśmy szpital, zwalnialiśmy go z podatku przez 10 lat. Przez te 10 lat mniej więcej 2 000 000 złotych nie wpłynęły do kasy samorządu miejskiego. Pozostało to w szpitalu. Przez 10 lat – wspominał podczas sesji burmistrz.
Co więc teraz z kwestią wydębienia pieniędzy od - znajdującego się praktycznie w stanie agonalnym - szpitala? – W tej chwili zaległości aktualne wynoszą mniej więcej 202 000 zł i one zostały rozłożone na dogodne dla szpitala raty – mówił Zdzisław Czapla przypominając, że miasto udziela przecież pomocy powiatowi np. w kwestii rozmaitych prac związanych z siecią dróg.
Burmistrz Czapla powrót do pobierania podatku od SP ZOZ argumentował tym, iż nie można pozwolić na to, by środki finansowe były marnowane za sprawą „studni bez dna”.
AW
Fot. M. Derucki