Udzielili rad Prezydentowi i Prymasowi
Scena polityczna to nie tylko PO, PiS czy SLD, a rękę na „pulsie” powiatu oraz kraju trzyma także Stronnictwo „Piast”. Właśnie lokalni członkowie tego ugrupowania nie bali się wskazać władzom Rzeczypospolitej czy też kościelnym hierarchom m.in. problemu nadciągającego kapitalizmu burżuazyjnego.
Konferencja z udziałem przedstawicieli Stronnictwa „Piast” odbyła się w minioną środę. Okazja do spotkania była nie byle jaka. Jak można było się dowiedzieć w czasie wydarzenia, turkowscy działacze wystosowali specjalny list m.in. do Prezydenta RP, Prymasa Polski i władz największych partii politycznych. Treścią owego dokumentu podzielił się z dziennikarzami zastępca prezesa zarządu powiatowego Stronnictwa „Piast” w Turku - Eugeniusz Maciejewski.
Ludowcy w swym liście zwrócili uwagę na to, że coraz więcej Polaków sądzi, iż ich ojczyzna została sprzedana. Odbiorcom tekstu postawiono m.in. bardzo ważne pytanie – jak poradzą sobie przyszłe pokolenia, gdy np. rozpadnie się Unia Europejska? W liście poruszone zostały propozycje wspierania rozwoju rozmaitych gałęzi gospodarki, w tym rolnictwa. Zdaniem Stronnictwa „Piast”, zadbać trzeba szczególnie o małe i średnie gospodarstwa. Wraz z ich upadkiem zanikłaby kultura obyczajowa wsi, sztuka ludowa i koloryt lokalny. Ludowcy krytycznie odnieśli się do poczynań najwyższych władz państwowych, gdyż ich zdaniem dotychczasowe rządy prowadzą do podziału społeczeństwa na biednych i bogatych, czyli do kapitalizmu burżuazyjnego sprzed II wojny światowej. „Nie twórzmy sobie sami piekła na ziemi” - napisali spadkobiercy idei Wincentego Witosa.
W czasie konferencji nie zabrakło również poruszenia zagadnień z lokalnego „podwórka”. Józef Jesiołowski mówił o tym, iż obecnie największe turkowskie bolączki to szpital, PKS i sprawa likwidacji Sądu Rejonowego. Nie mogło zabraknąć także kilku słów w kwestii zagrożeń związanych z prywatyzacją kopalni. – Też będą zwolnienia podobnież, ale walczmy o to. Włodarze miasta sadzę, że bądą nam pomagali. Mamy jeszcze senatora Niewiarowskiego, na którego tyle głosów oddaliśmy i powinien też nam pomóc – mówił Jesiołowski.
AW