Tragedia w Żeronicach wciąż badana. Nie było udziału osób trzecich
Wielu mieszkańców naszego powiatu wciąż zadaje sobie pytanie, jak doszło do spłonięcia w aucie 30-letniego mężczyzny i 29-letniej kobiety, mieszkańców okolic Dobrej. Jak informuje Prokuratura, wciąż wiele rzeczy pozostało do wyjaśnienia i sporo pracy będą mieli biegli. Dopiero wtedy będzie można mówić o dokładnych przyczynach tragicznego pożaru.
Gwoli przypomnienia – w nocy 14 lutego, około godziny 2:00, w miejscowości Żeronice (gm. Dobra) spłonęło auto marki Audi A3 stojące nieopodal przystanku. Niestety okazało się, że w aucie spłonęły dwie osoby. Na miejsce zdarzenia zadysponowano jednostki PSP Turek i OSP Dobra, które ugasiły płonące auto i zabezpieczyły teren działań. Na miejsce przybyła również Policja i służby medyczne.
Wygląda na to, że wciąż mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Co wiemy? Znana Policji i Prokuraturze jest tożsamość osób, które poniosły śmierć. Co ważne, przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że nie ma przesłanek do mówienia o udziale osób trzecich.
Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie - Marek Kasprzak, oprócz sekcji dokonano też pobrania materiału genetycznego i próbek krwi, które będą analizowane podczas badania toksykologicznego. Kluczowa będzie też ekspertyza biegłego z dziedziny pożarnictwa. Być może to wszystko da odpowiedź na pytanie, dlaczego osoby, które zginęły w pożarze, nie opuściły płonącego auta.
AW