Sprawę poruszył podczas interpelacji radny Janczewski:  – Mam sugestię, dotycząca Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów czyli PSZOK-a. Minął rok i mieszkańcy zgłaszają mi, że nie mają gdzie wywieźć odpadów typu gruz, szczególnie z rozbiórek. Kiedy chciałem uzyskać jakiekolwiek informacje z gminy, to pracownik gminy odsyłał mnie, żeby takie coś wywieźć gdzieś na drogę. No dobrze jeśli ktoś taką drogę ma, a jak nie ma drogi? Co ma z tym zrobić?

Odpowiedzi radnemu udzieli burmistrz Grzegorz Ciesielski. Włodarz Tuliszkowa wskazywał, że sprawa jest o tyle trudna, że realizowanie założeń "śmieciowej rewolucji" pochłania więcej pieniędzy, niż było to zakładane. – Generalnie powinniśmy ten PSZOK zrobić ze środków, które uzyskujemy z opłat za gospodarowanie odpadami. W skali roku 40 000 zł gmina musiała dołożyć i musimy szukać oszczędności, żeby nie podnosić stawek opłat dla mieszkańców – informował burmistrz.

Grzegorz Ciesielski miał mimo wszystko dobre wieści dla radnego Janczewskiego: – Jestem po wstępnej rozmowie ze związkiem „Czyste Miasto Czysta Gmina”, który chce nam zrealizować to zadanie za dość symboliczną opłatę. Przygotowaliśmy, wskazaliśmy teren, gdzieś przy oczyszczalni ścieków. Szukamy teraz możliwości wykonania palcu, na którym można by ustawić kontenery, bo na terenie samej oczyszczalni to być nie może.

Póki co mieszkańców gminy Tuliszków w sierpniu czeka zbiórka odpadów wielkogabarytowych.

AW