Zacięta dyskusja rozpoczęła się nie od poruszenia tematu strażaków, ale policjantów. Oto bowiem radni przyjmując poprawki do budżetu musieli zdecydować, czy przekazać 3 000 zł Komisariatowi Policji w Tuliszkowie. Wtedy to głos zabrał Andrzej Maciaszek. Radny mówił o tym, że jego zdaniem gmina Tuliszków nazbyt chętnie oczekuje pomocy od gminy Władysławów, więc pora to nieco zmienić. Radny zaproponował, by policjantom dać owe 3 000 zł, ale w taki sposób, by nie trafiły na Komisariat w Tuliszkowie, tylko zostały wydane np. na wyposażenie pomieszczenia dla policjantów we Władysławowie.

W chwilę potem dyskusja zeszła na temat ochotniczych straży pożarnych. Podczas sesji mówiono o tym, że wielu strażaków z gminy Władysławów jeździło chociażby gasić pożary w Tarnowej, ale z wdzięcznością ze strony Tuliszkowa jest kiepsko.

Na komentarz, który może nie spodobać się sąsiednim gminom, pozwolił sobie wójt Władysławowa. – Ja się szykuję na spotkanie z Zarządem Gminnym OSP, no bo proszę państwa zawsze ta gmina Władysławów jest bym powiedział troszeczkę za mocno wykorzystywana. Tak mi się przynajmniej wydaje. Gdy był pożar w Tarnowie naszych jednostek było - z tego co pamiętam - albo 5 albo 6 gasiło. 6 jednostek gasiło pożar nie na naszej gminie, natomiast z gminy, z której powinny być, były tylko 2 jednostki – mówił Krzysztof Zając.

Jak zauważył wójt, sytuacja jest skomplikowana. –  Ja się zwróciłem moi kochani do komendanta z takim pismem, żeby zwrócono nam koszty. W 2000 roku zostało takie porozumienie podpisane między wójtami, że gminy solidarnie pomagają i nie będą żądać zwrotów. W tej sytuacji trzeba podjąć jakieś kroki, albo zerwać tę umowę, która była wcześniej zawarta, albo no ograniczyć wyjazdy. To już musi robić zarządca, dyspozytor straży. Takich sytuacji już mieliśmy kilka, nie tylko na terenie Tuliszkowa, ale też innych - czy to Brudzew, czy to jeszcze gdzieś indziej – mówił Krzysztof Zając zastanawiając się, dlaczego tak liczy się na strażaków z gminy Władysławów. – No nie wiem, czy najlepiej wyposażone, czy najlepiej przygotowane. Albo bardziej mobilne. To się jednak wiąże z kosztami.

Gdy sesyjne rozważania przybrały taką formę, spokojnie nie mógł usiedzieć Ryszard Wypych. Samorządowiec dał do zrozumienia zebranym, że wręcz nie może uwierzyć w to, co prezentują w swych wypowiedziach niektóre osoby. Wypych przestrzegał, żeby nie bawić się w wytykanie sobie, które jednostki częściej jeżdżą do zdarzeń i nie wadzić się z sąsiadami, bo nigdy nie wiadomo, kiedy na terenie gminy Władysławów dojdzie do nieszczęścia, potężnego pożaru. Wtedy będzie potrzebna natychmiastowa pomoc druhów z innych gminy, tylko czy chętnie ci przyjadą, skoro niektórzy samorządowcy z gminy Władysławów tworzą zarzewie strażackiego konfliktu.

Gdy spory nieco ucichły, trzeba było powrócić do zagadnienia 3 000 zł dla policjantów. Jak się okazało, wniosek radnego Maciaszka, by pieniądze nie były przeznaczone docelowo na Komisariat w Tuliszkowie, poparło aż 9 osób. Po chwili jednak wątpliwości i dyskusje powróciły. Powróciły tym bardziej, że skarbnik Klanowska oczekiwała od radnych, aby określili, jak w takim razie  owe 3 000 zł tuliszkowskim policjantom przekazać, bez wspierania np. remontu Komisariatu w Tuliszkowie. Ostatecznie przewodnicząca Rady Gminy Krystyna Michalak ogłosiła przerwę, w czasie której radni mogli omówić sprawę w kuluarach. Po przerwie samorządowcy większością głosów cofnęli swoją wcześniejszą decyzję, anulując swoje poparcie dla wniosku radnego Maciaszka. Koniec końców poprawki do budżetu na rok 2015 zostały przyjęte, włącznie z tą, zakładającą wydatkowanie 3 000 zł na Komisariat Policji w Tuliszkowie.

AW