Bartosik mówił o PKS-ie, Marczewski wyśmiał PiS
W dniu 29 września odbyła się X sesja Rady Powiatu Tureckiego. W czasie obrad nie sposób było przemilczeć to, że nie najlepiej dzieje się w turkowskim PKS-ie. Radni dyskutowali o kondycji przewoźnika, nie zabrakło też prób wskazania, kto z polityków mógł zawinić przed laty.
"...kondycja finansowa tej firmy jest kiepska, choćby dlatego, że kierowcy nie otrzymują na czas wynagrodzeń - otrzymują je za kilka miesięcy wstecz, że są problemy tej firmy z Urzędem Skarbowym i ZUS-em, gdzie są zaległości – mówił Ryszard Bartosik"
14 września doszło do wstrzymania części przewozów, prowadzonych przez Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Turku. Mowa o 61 kursach – 20 na trasach dalekobieżnych i 41 kursach lokalnych, na terenie powiatu. Do starostwa wpłynęło pismo z PKS-u, wyjaśniające zaistniałą sytuację. W piśmie wskazano, że aktualnie nie istnieje zagrożenie wykonywania linii komunikacyjnych na terenie powiatu tureckiego. Mimo tego, starostowie Seńko i Bartosik zdecydowali, że konieczne jest spotkanie z właścicielami PKS-u.
– Pani prezes wraz z panią dyrektor PKS-u potwierdziły, że takiego zagrożenia nie ma. Nie mniej jednak jako Zarząd Powiatu obserwujemy, monitorujemy sytuację. Jesteśmy pełni niepokoju. Nie mamy dokładnych informacji na temat kondycji firmy, ale wszystko wskazuje na to, że ta kondycja jest po prostu kiepska. Obawiamy się, że sytuacja może się powtórzyć, mimo że szefostwo firmy zapewnia, że będzie w tej chwili z przewozami na terenie powiatu wszystko w porządku. Podejrzewamy - jest to chyba powszechnie wiadome - że kondycja finansowa tej firmy jest kiepska, choćby dlatego, że kierowcy nie otrzymują na czas wynagrodzeń - otrzymują je za kilka miesięcy wstecz, że są problemy tej firmy z Urzędem Skarbowym i ZUS-em, gdzie są zaległości – mówił Ryszard Bartosik wyjaśniając, że władze powiatu mogę rozeznać się w sytuacji, ale nie mają prawa wkraczać w działalność przewoźnika.
Ryszard Bartosik zaznaczył jednak, że władze powiatu mają pewne możliwości wpływania na prywatnych właścicieli PKS-u. – Starosta turecki wydaje na poszczególne kursy, na poszczególne linie licencje. Niewywiązywanie się z zadań, niewykonywanie tych kursów może doprowadzić do tego, że licencja może zostać zabrana, wstrzymana.
Do sprawy odniósł się Marian Mirosław Marczewski. – Prawie się rozpłakałem, jak słuchałem wicestarosty Bartosika. Kilka lat temu radni miejscy SLD, RiP, chyba jeszcze z PO przestrzegali, że przejęcie przez miasto PKS-u to krok ku zagładzie przedsiębiorstwa. Nasze przestrogi się spełniają. Wtedy panie wicestarosto radni właśnie PiS-u głosowali „za”, na dodatek roztaczali wizje pięknych nowych autobusów, nowego dworca, zwiększonych linii komunikacyjnych. Co z tego wynikło, to widzimy. (…) To tak prominentni radni jak Jasak czy Krzysztof Majda roztaczali wizje kwitnącego przedsiębiorstwa PKS, gdy głosowali za przejęciem PKS przez samorząd miasta – mówił polityk SLD.
Z Marczewskim nie mógł zgodzić się wicestarosta Bartosik. – Pan Krzysztof Majda nigdy w PiS-ie nie był i na razie nie jest. Z tego co wiem, to pan Jasak jakichś wizji nie przedstawiał i proszę nie zrzucać winy na tych radnych i nie wracać do historii, bo na dziś jest to nam niepotrzebne. Raczej powinniśmy się zająć ewentualnym kryzysem, który może nastąpić. To jest istotniejsze.
Pomimo wyjaśnień Bartosika, Marczewski miał na temat sprawy swoją wyrobioną opinię. – Mówi pan nieprawdę. Radny Jasak roztaczał takie wizje. Zresztą radny Jasak permanentnie ma wizje różnego rodzaju. Prawdą jest, że radny Majda nie był członkiem PiS-u, ale on jest bardziej „pisowski” niż Jasak, co wydaje się prawie że niemożliwe – mówił Marczewski.
Transportowe zamieszanie dopiero się nasili. Trzeba pamiętać, że przecież po 1 stycznia 2017 roku zmodyfikowaniu ulegnie system publicznego transportu zbiorowego. Obowiązek jego organizacji spadnie na samorządy.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72