W piątek 12 lutego z mieszkańcami spotkali się m.in. Komendant Komisariatu Policji w Tuliszkowie asp. szt. Dariusz Jasiakiewicz, wójt Krzysztof Zając, st. asp. Mateusz Latuszewski i sekretarz Tomasz Rajczyk. Zaprezentowane dane napawają optymizmem. Dariusz Jasiakiewicz mówił wprost – Władysławów jest jedną z najbezpieczniejszych gmin w okolicy, a może nawet tą najbezpieczniejszą.

W 2015 roku na terenie gminy stwierdzono ogółem 63 przestępstwa. Mowa m.in. o 1 bójce, 4 kradzieżach rzeczy, 5 kradzieżach z włamaniem, 1 kradzieży samochodu, 1 przestępstwie rozbójniczym, 2 uszkodzeniach rzeczy, 1 doznaniu uszczerbku na zdrowiu itd. Stwierdzono też 7 zagrożeń przestępczością gospodarczą. Dariusz Jasiakiewicz narzekał, że niektóre osoby niestety zbyt łatwowiernie korzystają z opcji zakupów w internecie, dokonują transakcji z mało wiarygodnymi sprzedawcami, a potem pojawiają się problemy.

W 2015 roku w gminie Władysławów doszło tylko do 1 wypadku drogowego (nie mylić z kolizjami), niestety życie na drodze straciła 1 osoba. Rzecz jasna nie brakowało też pomniejszych naruszeń prawa. Tuliszkowscy policjanci w 2015 roku ujawnili 1279 wykroczeń (w 2014 było ich 1445). Stróże prawa skierowali 72 wioski do Sądu, nałożyli 1168 mandatów karnych. Rok wcześniej mandatów było więcej, bo 1315.

Gdzie mieszkańcy w swej gminie dostrzegają miejsca, które powinny znaleźć się na mapie zagrożeń?  Takim miejscem jest zdecydowanie biegnąca przez Władysławów ul. Kaliska i jej skrzyżowanie z ul. Północną. O problemie mówił były radny powiatowy Henryk Trocha. Kiedyś drogą z pierwszeństwem była ta biegnąca na Konin czyli Północna. Ponad 20 lat temu to zmieniono i trasą z pierwszeństwem została ta biegnąca na Tuliszków czyli Kaliska, a obecnie znów znak STOP ustawiony jest tak, że na powrót pierwszeństwo ma droga na Chylin i Konin. M.in. z tego powodu, ale też i z winy nadmiernej brawury, wielu kierowców nie radzi sobie z jazdą zgodnie z przepisami. Ludzie nie zawsze umieją zatrzymać się na STOP-ie, inni pędzą zbyt szybko, potem dochodzi do stłuczki, albo ktoś musi się ratować wjechaniem na chodnik. Henryk Trocha apelował, że coś trzeba zrobić, bo przecież w pobliżu usytuowana jest szkoła i ośrodek zdrowia. Na domiar złego zbliża się wiosna, więc za chwilę młodzież zacznie szaleć na motocyklach. Zdaniem Henryka Trochy progi zwalniające nie wchodzą raczej w grę, ale może gdyby policjanci częściej pojawiali się przy Kaliskiej we Władysławowie, to piraci drogowi nieco by ochłonęli. Być może należy zmienić oznakowanie, ale to już sprawa dla Starostwa Powiatowego.

Czy zagrożenie uda się zażegnać? Uczestnicy dyskusji nie kryli, że widok policyjnego auta na pewno uspokaja kierowców, ale nie można pilnować skrzyżowania Kaliskiej i Północnej na okrągło. Ważny jest też tzw. czynnik ludzki. Niestety to w niektórych mieszkańcach tkwi brawura, którą trudno wykorzenić. Jak zauważyli dyskutujący, jest w tym sporo winy domu rodzinnego. W niejednej familii nie neguje się agresywnych zachowań, a potem w szkole młody człowiek też czuje się bezkarny. Wszystko dlatego, że w obecnych czasach to dziecko wraz z rodzicem potrafi utemperować nauczyciela odpowiednią skarga, a nie na odwrót. Potem dla nastolatków przychodzi czas popisywania się przed kolegami motocyklem czy autem i o tragedię nie trudno.

Z takimi właśnie  trudnościami borykają się funkcjonariusze Komisariatu Policji w Tuliszkowie, pod który podlegają gminy Tuliszków i Władysławów. Stan etatowy Komisariatu prezentuje się następująco: Komendant Komisariatu, asystenci dochodzeniowi (4 etaty, w tym pracownik operacyjny), dzielnicowi (3 etaty), policjanci prewencji (8 etatów), pracownik administracyjny oraz sprzątaczka (1/4 etatu). Policjanci nie tylko zajmują się ściganiem przestępców i pilnowaniem porządku. Funkcjonariusze uczestniczą też w życiu lokalnych społeczności, m.in. współdziałając przy organizacji takich imprez, jak przemarsze orszaków Trzech króli we Władysławowie i Tuliszkowie, turnieje sportowe, dbają o ład podczas dożynek czy zawodów konnych itd.

AW