Już 6 listopada mieszkańcy gminy Tuliszków – przynajmniej niektórzy – pojawią się przy urnach, by decydować, czy Grzegorz Ciesielski powinien przestać być burmistrzem. Sprawa budzi duże emocje. Materiał „Tuliszków: Odwołają Ciesielskiego? Spróbują 6 listopada”, który pojawił się na Turek.net.pl, bije rekordy popularności. Ponad 300 komentarzy, około 6 500 odwiedzin internautów. Te liczby robią wrażenie.

Interesująco głosy czytelników, którzy bronią burmistrza i jego pracy na łamach Turek.net.pl, określono na funpage'u „Jan Kowalski”, który przepełniony jest informacjami, związanymi ze zbliżającym się referendum i ogólnie z życiem gminy. „Żal jest nam patrzeć na rozpaczliwe próby ratowania swoich stołeczków” - czytamy na „Janie Kowalskim”, tworzonym – jak wskazano – przez osoby związane z grupą inicjatywną mieszkańców miasta i gminy Tuliszków, której celem jest właśnie odwołanie ze stanowiska burmistrza Grzegorza Ciesielskiego.

Właśnie w piątek osoby te zaliczyły olbrzymią marketingową wtopę. Otóż na tuliszkowskim facebookowym „Janie Kowalskim” zachęca się do dzielenia informacjami, dotyczącymi problemów, na które „głucha jest nasza lokalna władza”, prosi się o wysyłanie zdjęć dziurawych dróg, chodników, dowodów na brak oświetlenia. Chodzi o prezentowanie skali zaniedbań. Fotki te faktycznie pojawiają się na Facebooku, ale należało przypuszczać, że ktoś z liczebnego grona przeciwników burmistrza pojawi się na sesji, w wolnych wnioskach zaprezentuje owe problemy, pokaże je burmistrzowi i radnym. Wszakże także w komentarzach na Turek.net.pl pojawiły się nawoływania, do bacznego przyglądania się temu, czemu np. parking przy Urzędzie kosztuje tyle, a nie mniej, czy też temu, co niosą z sobą plany zagospodarowania przestrzennego dla poszczególnych miejscowości.

Tymczasem w piątkowe popołudnie 30 września odbyła się sesja, jak każda inna. Radni wysłuchali sprawozdania burmistrza. Później przyjęto projekt uchwały w sprawie udzielenia pomocy finansowej (50 000 zł) dla Powiatu Tureckiego na realizację zadania „Przebudowa drogi powiatowej nr 440P Tuliszków – Smaszew, ul. Rogozińskiego w m. Tuliszków etap I”. Następnie bez problemów uchwalono miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, obejmujące obszary takich miejscowości, jak Ogorzelczyn, Piętno, Dryja, Zadworna. Nie było sporów, nie było osób spoza Rady, domagających się zabrania głosu.

Ile osób, nie będących radnymi czy sołtysami, pojawiło się w sali obrad, obserwując XXI sesję? Otóż 11, momentami 12. Trzeba jednak zauważyć, że w tym gronie byli m.in. redaktorzy „Echa Turku” i Turek.net.pl, przedstawiciele firmy projektującej plany zagospodarowania, był także dyrektor MGOK-u, czy też kierownik Zarządu Dróg Powiatowych. Ile więc osób to „zwykli” mieszkańcy? To łatwo policzyć na kilku palcach.

Koniec końców tylko jeden z mężczyzn zabrał głos w wolnych wnioskach. Była to osoba, która po raz kolejny objaśniała swój konflikt z władzami miasta, u którego podstaw leży łamanie - tak to ocenia mieszkaniec - prawa wodnego. Gdy mieszkaniec zaczął wyjaśniać w przypływie emocji, czego życzy burmistrzowi i jego dzieciom, interweniować musiał przewodniczący Tomasz Maćkowski. 

Czy grupa inicjatywna swoją sesyjną biernością pogrzebała w piątek szanse na osiągnięcie frekwencji w listopadowym referendum?

AW