O jakich pieniądzach mówimy dokładnie? W 2017 roku miałaby to być kwota 79 417 zł, w 2018 25 065 zł. Pierwszym krokiem miało być przyjęcie intencyjnej uchwały w sprawie zabezpieczenia środków finansowych w budżecie gminy Dobra na lata 2017-2018 na realizację w ramach Związku Międzygminnego Wodociągów i Kanalizacji w Koninie Schroniska dla psów. Obecnie bezdomne zwierzęta z terenu gminy Dobra trafiają do schroniska w Czartkach w powiecie sieradzkim.

– Wspominałem już kilkukrotnie o tej ofercie. Szczególnie teren blisko Konina ma poważny problem ze schroniskiem dla zwierząt. (…) O jakich kwotach będziemy mówić, jeśli te psy oddawać do schroniska? Pan prezes Gralak był w różnych miejscach, oglądał schroniska. Trochę byliśmy nawet zdziwieni kwotą która padła, bo powiedziano, że od jednego psa około 5 zł za dzień. W Turku płaciliśmy 14 zł, w Czartkach płacimy 8,70 zł. Ta kwota 5 zł jest dużo niższa niż dotychczasowe propozycje. Trzeba zwrócić na to uwagę. Skoro pan Gralak stwierdził, że jest gotowy podjąć się takiego zadania, zaczęto szukać miejsca na to schronisko. To nie mogło być miejsce uciążliwe. Znaleziono teren w gminie Krzymów. Wśród lasów ale dojazd jest dobry. Mówi się o 2 hektarach i proponuje się 2 etapy budowy schroniska. Na pierwszy etap kwotę ponad 80 000 zł i 25 000 zł na drugi etap – wyjaśniał burmistrz. Andrzej Piątkowski informował, że jeśli pojawi się więcej zainteresowanych gmin, to koszty w przeliczeniu na dany samorząd zmniejsza się, jeśli jednak któraś gmina się wycofa, to koszt budowy może wzrosnąć.

Swoimi wątpliwościami z uczestnikami sesji podzieliła się m.in. radna Krystyna Kuszczyńska. – Tu jest około 100 000 zł. Jeżeli każda z gmin przeznaczyłaby podobną kwotę, a przecież gmin w Związku jest trochę, to łącznie wyjdzie bardzo dużo pieniędzy. Jakie te warunki za tę kwotę psy będą miały? Czy będą miały wybudowane można powiedzieć apartamenty? Nie jestem przeciwna temu zadaniu, ale jeśli każda z gmin przeznaczą podobną kwotę, to wyjdzie razem kwota oszałamiająca. To jest budowa. Potem i tak będziemy po 5 zł później płacić dziennie.

Radni mówili też o tym, by dążyć do wprowadzenia chipowania. Pojawiły się wątpliwości, po ilu latach zwróci się wydanie ponad 100 000 zł na nowe schronisko.

Ze spojrzeniem radnej nie do końca zgadzał się burmistrz. Andrzej Piątkowski wyjaśniał, że nie chodzi o tworzenie przesadnie komfortowych warunków. Chodzi po prostu o to, że takie miejsce jak schronisko musi być zbudowane według odpowiednich norm, które potem weryfikują rozmaite instytucje wydające pozwolenia. Spełnianie warunków pociąga za sobą pewne koszty. Nie ma mowy o prowizorycznych działaniach. Później pojawi się korzyść w postaci atrakcyjnej stawki za „pso-dobę”. – Szukamy możliwości zmniejszenia kosztów, przy jednoczesny zapewnieniu właściwej opieki – mówił burmistrz.

Andrzej Piątkowski dodał, że chipowanie to dobry pomysł, ale o obowiązkowym chipowaniu psów w kraju mówi się od lat, ale efektów i rozwiązań systemowych nie widać. – Śledzimy działania parlamentu, ale nie widzimy, żeby to był jakiś priorytet. Jest raczej podejście - zadanie przekazane gminom, niech sobie gminy radzą.

Projekt uchwały został przyjęty większością głosów.

AW