W poniedziałek 6 lutego odbyła się kolejna sesja Rady Gminy Władysławów. Podczas obrad mówiono o tym, co stało się w Piorunowie. – Jak długo będą jeszcze leżeć te śmieci w Piorunowie? Cała sterta śmieci, kilka transportów najprawdopodobniej. Smród jest niesamowity. Psy to rozciągają. Coś okropnego tam się dzieje – mówiła sołtys Piorunowa Dorota Kubsik.

Skąd wzięła się olbrzymia sterta śmieci? Najprawdopodobniej aż z województwa małopolskiego. Mówiąc konkretniej ze Szczawnicy. Są to oczywiście przypuszczenia, ale oparte na pewnych przesłankach. W wielkiej hałdzie śmieci znaleziono np. rozmaite papiery i dokumenty, które wskazują na takie pochodzenie odpadów.

– Mniej więcej tydzień temu, w weekendową noc, nieznany sprawca przywiózł na teren gminy Władysławów, w okolice drogi przy zbiorniku w Piorunowie, potężną ilość śmieci. To około 40 – 50 ton śmieci zmieszanych. Była tam Policja, ja też pojechałem na miejsce. Teren został ogrodzony taśmą, spisano protokół. Z tego co wiem, sprawa została przekazana przez policjantów z Tuliszkowa do Wydziału Dochodzeniowego do Turku. Postępowanie się toczy. Powiadomiliśmy też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. (…) Drugi taki transport śmieci pojawił się w okolicach Krzymowa. WIOŚ wystąpił do Prokuratury w Koninie, jak i w Turku. Ja też skierowałem pismo do Prokuratury. Mamy nadzieję, że to zostanie potraktowane nie jako wykroczenie, ale jako przestępstwo, choć może być z tym ciężko – mówił kierownik Gminnego Zakładu Komunalnego - Jarosław Szczap.

Szacowany koszt usunięcia takiej ilości odpadów to – jak usłyszeli uczestnicy sesji – około 20 000 zł. Niestety, gmina zmuszona jest to zrobić.

AW