W sprawie Piorunowa zapanował najwyraźniej pewien chaos medialny. W jednym z lokalnych portali dziś, we wtorek 21 lutego, pojawiły się dywagacje na temat tego, co się stanie ze śmieciami. Przeczytać tam można, iż prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające, trwa jego początkowa faza i być może do końca tygodnia wyjaśni się, kto owe śmieci zabierze.

Te doniesienia wydają się mocno „nieświeże”, gdyż już w poniedziałek 20 lutego kierownik Gminnego Zakładu Komunalnego - Jarosław Szczap, podczas spotkania z mieszkańcami, w obecności wójtów Krzysztofa Zająca i Piotra Szewczyńskiego, wyjaśnił, że właściciel odpadów jest znany, gmina ma za sobą rozmowy z tą osobą i zaplanowano już usunięcie śmieci.

– Śmieci trafiły do nas z Małopolski, z Nowego Targu praktycznie. (…) Podjęliśmy nasze działania, moje działania, ponieważ pisałem do WIOŚ w Krakowie i podległych jednostek, dzwoniłem tam, dzwoniłem do gmin. Dziś, w poniedziałek, zadzwonił pan, który sam się przyznał, że są to raczej jego śmieci. Nie wie jak to się stało, że się tu znalazły. Kierowca, czy coś... Obiecał mi przedstawić informację, że do końca tygodnia usunie te śmieci. Stamtąd ściągnie sprzęt i ludzi. To sukces. Nas usuwanie tego kosztowałoby około 20 000 zł. Co zrobią organy ścigania z tym fantem? To już ich sprawa. Tym posprzątaniem chce zapewne załagodzić sytuację. Ma to sprzątnąć – mówił kierownik Jarosław Szczap.

AW