Radny Budynek zabrał głos podczas sesji w dniu 29 marca i nie owijał w bawełnę. Mówił o tym, że PiS zyskał spore poparcie w Brudzewie, a teraz nie widać współpracy z posłem.

– Czy pan poseł Bartosik z panem wójtem Krasowskim w ogóle rozmawia na temat oczekiwań gminy Brudzew? (…) Pan poseł Bartosik podzielił powiat. No już nie mówię Kawęczyn, Kowale Pańskie, bo jak to mówią bliższa koszula ciału, ale dlaczego tak został pozostawiony Brudzew? Nie rozumiem tego. Oficjalnie mówi się, że powiat turecki to bastion PiS, a Brudzew to drugie po Władysławowie takie konserwatywne środowisko. No i tak właściwie podziękował wyborcom. (…) Zostawił nas, jakbyśmy byli jacyś bezwartościowi – narzekał Budynek dodając, że na Bartosika nie głosował.

Zdaniem Józefa Budynka nie powinno być tak, że poseł Bartosik pojawia się w Brudzewie na dość kameralnym spotkaniu z grupką sympatyków. Radny uważa, że poseł powinien pojawić się na obradach i spotkać z radnymi, z sołtysami. Józef Budynek radził też wójtowi Krasowskiemu, by w swych wypowiedział nie był aż tak łagodny względem Ryszarda Bartosika, gdyż jako wójt Brudzewa nie powinien brzmieć jak asystent posła. Budynek uważa, że wójt Krasowski powinien prowadzić bardziej stanowczy dialog z parlamentarzystą, zamiast wyjaśniać, że np. przez Brudzew biegnie droga wojewódzka, a nie krajowa, więc nie podstaw do oczekiwania od posła wsparcia jakiejś drogowej inwestycji. Rzecz jasna radny Budynek nieco przesadził. Trudno wszakże podejrzewać Cezarego Krasowskiego o pobłażliwy ton względem polityki PiS-u, gdyż wójt Brudzewa publicznie krytykuje np. obecną reformę oświaty.

– Niech wytłumaczy społeczeństwu, a nie garstce ludzi, jak postąpił z naszą gminą. Jest posłem z całego okręgu wyborczego, w tym z Brudzewa, a my nie otrzymujemy z państwowych różnych subwencji, od ministra, tylko musimy tak jakoś sobie radzić. Nie wiem aż jak to komentować. To jest tak niesprawiedliwe. Dzieli, a zaś przyjeżdża i będzie za 2 lata znowu obiecywał gruszki na wierzbie – pomstował radny.

AW