W porządku obrad XXI sesji Rady Gminy Turek pojawił się taki punkt, jak podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na podjęcie przez Wójta Gminy Turek działań koniecznych do powołania straży gminnej w Gminie Turek. O tym, że taki pomysł się rodzi informowaliśmy naszych czytelników już przed kilkoma miesiącami. Przykładowo w styczniu podczas spotkania członków Związku Gmin Powiatu Tureckiego lokalnych włodarzy o zaletach i wadach tego rozwiązania informowali goście z gminy Krzymów, min. tamtejszy wójt Tadeusz Jankowski. Ci mówili, że straż może powołać na swoim terenie pojedyncza gmina bądź związek międzygminny.  W zakres kompetencji pracowników takiej instytucji wchodzi głównie dbałość o sprawy porządkowe. Funkcjonariusze straży gminnej mogą zwrócić uwagę min. na nieprawidłowo parkujących, czy też zająć się kontrolą prędkości.

W czwartek sprawa straży gminnej poruszona została nawet nieco wcześniej, niż w przeznaczonym jej punkcie obrad. Jako że tego dnia radni mieli wysłuchać informacji o stanie bezpieczeństwa na terenie Gminy Turek w 2011 roku, na sesji pojawił się Kierownik Rewiru Dzielnicowych Sekcji Prewencji KPP w Turku, którego także poproszono o wypowiedź. Zapytany zabrał głos, przy czym wyraźnie zaznaczył, że będzie to jego osobista opinia - słowa mieszkańca gminy, a nie funkcjonariusza Policji. Owa opinia Jana Wodzińskiego nie była przychyla.

– Ja powiem tak... nie uśmiecha mi się tworzenie jeszcze jednej instytucji tego typu, ale mówię jako mieszkaniec gminy. Najlepsze byłoby to, jak mówiłem już dwa czy trzy lata wcześniej, żeby dofinansować dzielnicowych, nawet jest możliwość przez gminę dofinansowania stanowiska dodatkowego, tylko dzielnicowego na tym terenie. (…) Tak źle jest na gminie, żeby straż wprowadzać? – mówił Jan Wodziński dodając, że przecież Policja ma większe uprawnienia niż straż gminna. – Tworzenie straży w tym celu, żeby przynosiła jakieś dochody gminie, no myślę że nie na tym etapie jest.

Z takiego obrotu sprawy skorzystał później Dariusz Filipiak, który odnosząc się do słów fachowca postanowił dopytać wójta o rozmaite zagadnienia, związane z pomysłem. Radny poprosił np. o krótkie zrelacjonowanie przez włodarza gminy kosztów przedsięwzięcia. Z kolei Karol Mikołajczyk mówił o tym, że przecież wszelkie informacje radni otrzymali na wcześniejszych komisjach, byli też kilkakrotnie dopytywani o to, czy mają jeszcze jakieś wątpliwości. Radny Filipiak nie odpuszczał jednak i poprosił nawet o kilka minut przerwy po to, by wójt mógł się przygotować do udzielenia odpowiedzi w temacie straży. Na tę propozycję przystał Przewodniczy Rady Gminy - Ireneusz Kolenda.

Jak się okazało, w czwartek na sali obrad nie zapadły żadne decyzje w „mundurowej” materii. Karol Mikołajczyk - w wyniku takiego, a nie innego obrotu sprawy - po przerwie złożył wniosek o przesunięcie w czasie głosowania nad projektem uchwały w sprawie wyrażenia zgody na podjęcie przez Wójta działań koniecznych do powołania straży gminnej w Gminie Turek. Wątpliwości radnych mają być rozwiane podczas kolejnych spotkań komisji, a temat zapewne niebawem znów zaabsorbuje samorządowców „obwarzankowej” gminy.

AW