Tur pokonał Olimpię
W środę 15.10.2014 odbył się w Turku zaległy mecz dziewiątej kolejki. Naszym przeciwnikiem była drużyna Olimpii Koło. Czekało nas trudne zadanie, bo do tej pory dwa mecze, które były rozgrywane między tymi drużynami zakończyły się remisem.
Od samego początku mecz nie układał się po naszej myśli, przeciwnik podchodził do nas bardzo wysoko i mieliśmy problemy z rozegraniem piłki. Gra w większości toczyła się w środku pola, jedna i druga drużyna przez ponad 20 min nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji pod bramką. Dopiero w 25 min. doskonałą okazję miał Jakub Lempach , który znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale nie zauważył dobrze ustawionego Kacpra Kwapisz, który był na czystej pozycji. Chwilę później akcję lewą stroną przeprowadził Kacper Bończak. Podał piłkę do dobrze ustawionego Kacpra Pogorzelskiego, który bez namysłu uderzył piłkę w kierunku bramki, a ta wpadła w samo okienko odbijając się od słupka.1-0. 3 min później Tur miał kolejną okazję, tym razem kapitalne podanie na prawą stronę otrzymał Kacper Kwapisz. W polu karnym dostrzegł wbiegającego Bończaka, który po zagraniu oddał strzał, ale piłka minimalnie przeleciała obok słupka. Pierwsza połowa zakończyła się jedno bramkowym prowadzeniem.
Początek drugiej zaczął się od ataku gości, ale Tur miał już nauczkę z ostatniego spotkania z Wrześnią. Zawodnicy wyszli jeszcze bardziej zmobilizowani i grali bardzo agresywnie w obronie . Goście chcąc odrobić straty tym samym odkrywali się co dawało nam możliwość do wyprowadzenia kontry. Doskonałą okazję zmarnował Pogorzelski, który próbował lobbować bramkarza, ale piłka minimalnie poszybowała nad poprzeczką. Co nie udało się wcześniej udało się kilka minut później. Kapitalną asystą popisał się Bończak, zagrywając piłkę piętą, wypuścił Pogorzelskiego na czystą pozycję, a ten z wielkim spokojem pokonał golkipera Olimpii. 2-0. Goście pod koniec meczu trochę nas przycisnęli ale nic wielkiego z tego nie wynikało, gdyż albo Polipowski pewnie łapał piłkę, albo defensywa przerywała ataki rywali. W samej końcówce błąd popełnił Banasiak, który dał sobie odebrać w bardzo łatwy sposób futbolówkę. Napastnik zagrał do wbiegającego kolegi, który bez problemu umieścił piłkę w siatce. 2-1. Do końca już wynik nie uległ zmianie.
Był to dla nas bardzo trudny mecz, drużyna z Koła jest to solidna drużyna grająca w piłkę. Cieszę się, że moi zawodnicy nie pozwolili rywalom rozwinąć skrzydeł. Graliśmy agresywnie w odbiorze i po przejęciu staraliśmy szybko wyprowadzić kontrę. Kilka razy nam się udało. Cieszę się, że wychodząc na drugą połowę, zawodnicy byli cały czas skoncentrowani , ostatnio przekonali się, że mecz nie kończy się po pierwszej połowie i trzeba grać do końca - Dariusz Brzostowski
Bramki: Pogorzelski x2
Marcin Derucki dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72