Turek.net.pl: Kilka dni temu LPS poinformował o zgłoszeniu programu ulg i zniżek dla rodzin w Turku pod nazwą ,,Turkowska Karta Rodziny’’. Na czym konkretnie polega ten pomysł?

Andrzej Drzewiecki: Program ,,Turkowska Karta Rodziny’’ to program ulg i zniżek dla rodzin wielodzietnych, które z przyczyn finansowych nie są w stanie korzystać z ogólnodostępnych usług instytucji miejskich – na przykład basenu. Chcemy w możliwe najkrótszym czasie złożyć odpowiedni projekt programu do burmistrza Turku. Reszta już będzie zależeć od burmistrza i radnych. Dodam przy okazji, że jest to inicjatywa, która wyszła od mieszkańców Turku będących członkami naszego stowarzyszenia.

A konkretnie: co ten program może dać mieszkańcom miasta?

A. D.: Program ten ma na celu ułatwić funkcjonowanie rodzinom. Od ilu dzieci ma obowiązywać karta? My zaproponowaliśmy podobnie jak w innych miastach od 3 dzieci, ale jest to kwestia otwarta i możemy o tym dyskutować.  Dla zobrazowania sytuacji podam konkretny przykład.

Wyobraźmy sobie taka sytuację. Jeśli jest to rodzina 5-osobowa, gdzie tylko jedno z rodziców pracuje, a przecież taka sytuacja jest w naszym mieście nierzadka, to program daje możliwość korzystania z basenu za pół ceny. Jak wiadomo koszt wejścia na basen dla jednej osoby to 10 zł. To niemało. Gdyby cala rodzina chciała z niego skorzystać, to musiałaby wydać jednorazowo 50 zł, co często przekracza jej możliwości finansowe.

My proponujemy, by rodzina mogła korzystać z usług OSiR-u za pół ceny. Jesteśmy przekonani, że takie rozwiązanie zachęci rodziny gorzej sytuowane finansowo do przychodzenia na pływalnię. Korzyść z tego maja obie strony: rodzina – bo wszyscy chodzą na basen oszczędzając pieniądze, no i sam OSiR, bo przecież i tak zarobi. Lepiej przecież gdy do kasy basenu wpłynie 25 zł, niż nie wpłynie ani złotówka. Oczywiście nasz program obejmuje nie tylko zniżki na basen. Chcemy, by taki system zniżek obowiązywał możliwie w jak największej liczbie instytucji, a już na pewno wszystkich zarządzanych przez miasto.

Jednak w ostatnich dniach na stronie internetowej UM pojawiła się informacja że miasto pracuje nad podobnym projektem. Jak pan to skomentuje?

A.D.: Należy się tylko cieszyć, że władze miasta również dostrzegły tę kwestię. Nie będziemy się sprzeczać kto był pierwszy, czy prace nad tym projektem władze miasta rozpoczęły po naszej informacji, czy wcześniej. Nie o to chodzi. Ważne żeby przyniosło to efekt dla mieszkańców.

Można zauważyć, że informacja o rozpoczęciu prac nad „Turkowską Kartą Rodziny” wywołała ożywioną dyskusję wśród mieszkańców miasta, również na forum naszego portalu.

A.D.: Tak. Celem zamieszczenia tej informacji było nawiązanie dialogu z mieszkańcami Turku, zapytanie ich czy widzą potrzebę wprowadzenia takiej karty oraz na jakich zasadach powinna ona funkcjonować. Widać już dziś, że mieszkańcy Turku dostrzegają potrzebę pomocy rodzinom. Zgłaszają ciekawe pomysły, mają własne propozycje. Czasami się też z nami nie zgadzają, jak choćby w kwestii komu należałoby pomóc. Co najważniejsze zdecydowana większość uważa, że taka inicjatywa jest potrzebna. Dlatego też nie zamierzamy się spierać, tylko wspólnie z władzami miasta będziemy chcieli wprowadzić „Turkowską Kartę Rodziny” w życie.

Dziękuję za rozmowę

Z Andrzejem Drzewieckim rozmawiała Martyna Stachowiak