Na niedzielę prezydent zaplanował m.in. odwiedziny w powiatach tureckim i kolskim. Tak więc oto zanim Bronisław Komorowski udał się do Kłodawy na spotkanie otwarte z mieszkańcami, wcześniej zawitał do gminy Tuliszków, by w Rudzie spożyć śniadanie u rodziny tamtejszego sołtysa. Jak wypadła ta wizyta? Jak informuje Józef Kozłowski, w trakcie posiłku prezydent dał się poznać jako bardzo sympatyczny człowiek, z którym swobodnie można porozmawiać mimo tego, że jest przecież tak ważną osobistością. Podczas śniadania mieszkańcy wsi Ruda rozmawiali z prezydentem m.in. o problemach, z którymi muszą borykać się dziś rolnicy, dyskutowano także o życiu rodzinnym sołtysa i jego wieloletniej pracy na rzecz społeczności lokalnej. – Tak jak żeśmy umieli, tak żeśmy pana prezydenta ugościli i przyjęli. On był zadowolony, my jesteśmy zadowoleni –  stwierdził sołtys dodając, że atmosfera była tak miła, że z prezydentem Komorowskim mógłby swobodnie przesiedzieć dwie czy trzy godziny.

Tak przyjemnie jak w Rudzie nie byłoby zapewne w Turku, gdzie na „Bronkobus” czekali członkowie partii KORWIN z Piotrem Bukowieckim na czele. Nie było im jednak dane spotkać się z prezydentem. Pojazd, który pojawił się rano na osiedlu Wyzwolenia, był jedynie „Bronkobusem” bez prezydenta „na pokładzie”. Autobus ów, w którym zasiedli lokalni zwolennicy Platformy Obywatelskiej, od Turku rozpoczął podróż po gminach naszego powiatu, by finalnie w Turku ów objazd zakończyć. Działanie miało na celu m.in. zbieranie podpisów poparcia dla kandydatury Bronisława Komorowskiego.‹

foto: Arkadiusz Wszędybył‹