Ulica Szymanowskiego - błotny koszmar mieszkańców
Każdy mieszkaniec naszego miasta chciałby poruszać się, zwłaszcza w obrębie własnego domostwa, po bezpiecznej i funkcjonalnej nawierzchni. Nie każdy jednak ma ten „luksus” - mieszkańcy Os. Zdrojki Lewe, których posesje mieszczą się przy ul. Szymanowskiego skarżą się na fatalny stan drogi.
Jest to droga miejska, jedna z ostatnich, które nie zostały wyremontowane. Jak piszą sami mieszkańcy: Ulice były wykładane kostką brukową od początku do końca. Dopiero, gdy przyszło zrobić ul. Szymanowskiego zrobiono tylko jej końcową część, a o tym, że dochodzi ona aż do połowy osiedla zapomniano. Dodatkowo jest niedaleko otwarty plac zabaw (ulica równoległa) przy którym odbywają się różne większe imprezy. Fatalną wizytówką osiedla jest piaskowa (błotna) droga nieopodal właśnie tego placu.
Droga jest nie tylko nieestetyczna i odstaje wyraźnie od reszty ulic na osiedlu, ale także niefunkcjonalna – w ciepłe dni każdy ruch na niej wzbija tumany kurzu i piasku, podczas opadów zmienia się w błotną ścieżkę. Ten stan rzeczy staje się uciążliwy dla mieszkańców, którzy mają już dość opieszałości władz miasta. Ich zdaniem, niezwykle droga inwestycja, jaką będzie wybrukowanie ul. Zdrojki Lewe, która ciągnie się od cmentarza aż do samego lasu, jest niedorzeczna w obliczu bardziej palących potrzeb. Jedną z nich jest ul. Szymanowskiego, która stanowi ok. 1/10 ul. Zdrojki Lewe i jest w dużo gorszym stanie.
Niestety, żaden z pracowników Urzędu Miasta nie umiał wypowiedzieć się ani w kwestii obecnego stanu nawierzchni, ani odpowiedzieć na pytanie o ewentualny czas realizacji przedsięwzięcia wybrukowania drogi. Fatalny stan ulicy można zobaczyć na przesłanych nam przez Czytelników zdjęciach.
ma