czwartek 25 kwietnia 2024

Jarosława, Marka, Wiki

reklama

Mirosław Kałużny mówi sprawdzam a program Kolej Plus nazywa "wielką lipą"

Mirosław Kałużny mówi sprawdzam a program Kolej Plus nazywa
 

Mirosław Kałużny gani wiceministra Bartosika za wszczynanie wojny między rządem a samorządem. Podczas zwołanej w poniedziałek konferencji prasowej były działacz Solidarności i samorządowiec, a obecnie przedsiębiorca nazywa pomysł połączenia kolejowego Konin-Turek "wielką lipą" i neguje przerzucanie ciężaru inwestycji na barki lokalnych samorządów.

Spotkanie Mirosława Kałużnego z dziennikarzami to pokłosie konferencji prasowej w siedzibie turkowskiego PiSu z udziałem sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ryszarda Bartosika oraz Starosty Powiatu Tureckiego, Dariusza Kałużnego poświęconej dalszej realizacji projektu połączenia kolejowego Konin-Turek w ramach projektu rządowego Kolej Plus. W trakcie konferencji padł apel do samorządowców powiatu tureckiego o wsparcie finansowe kolejowej inwestycji. Negatywnie do pomysłu przerzucenia kosztów na barki samorządów odniósł się w poniedziałek Mirosław Kałużny.

reklama

Kałużny uważa, że cały pomysł związany z budową połączenia Konin-Turek to element gry politycznej i element propagandy stworzonej na potrzeby kampanii wyborczej. -W trakcie kampanii był rzucony pomysł z takim hasłem. Ja myślałem, że on umrze śmiercią naturalną, ale jak przyjechał premier Mateusz Morawiecki, a później w trakcie kampanii prezydenckiej Andrzej Duda to oni potwierdzili tę inwestycję. Okazywało się, że jest to realne, że to będzie kontynuowane. Różne są pomysły i wizje. Sugerując się tym, że PiS zawsze podkreślał, że dotrzymuje słowa, co niektórzy sceptycy tacy jak ja zwątpili i siedzieli po cichu. Na ten temat się nie wypowiadałem. Dzisiaj kontynuowanie tej populistycznej wizji uważam za szkodliwą i perfidną grę Wiceministra Rolnictwa Ryszarda Bartosika – komentuje Kałużny.

Jako jeden z argumentów nieopłacalności pomysłu połączenia kolejowego Konin-Turek Kałużny przypomina zlikwidowany z przyczyn finansowych PKS Turek. Nie ukrywa, że stało się to w momencie, kiedy to on sam zasiadał w Radzie Powiatu. -Pamiętam jak byłem w samorządzie i byłem członkiem zarządu, gdzie starostą był pan Ryszard Bartosik, w tym czasie upadł PKS. Naszymi decyzjami był on zlikwidowany. Wiemy ile on pochłonął pieniędzy. To wtedy spadło na ręce pana burmistrza, żeby w ogóle ratować ten PKS i ostatecznie jak państwo wiecie ta inwestycja upadła. […] Budowa kolei i prawie miliard złotych potrzebny na ten cel. Uważam, że jest to tylko wpisane wirtualnie – kontynuuje Kałużny.

Kałużny mówi sprawdzam.

Z powodu trwającego od blisko roku lockdownu i ograniczeniach dla branży gastronomicznej Kałużny, który dotychczas swój biznes opierał na organizacji wesel i imprez postanowił się przebranżowić. W planach było uruchomienie żłobka. Na ten cel przedsiębiorca pozyskał wsparcie rządowe w kwocie 254 tys. zł. Jednak jak twierdzi, z uwagi na zmniejszenie dotacji z miejskiej kasy na prowadzenie tego typu placówki staje na rozdrożu. - Dzisiaj mam do wyboru dwie opcje: albo składam oświadczenie, że przyjmuje te środki albo przyjmuje oświadczenie o rezygnacji. […] Z racji tej, że wiceminister podejmuje sobie w takim czasie grę, zabawę, gdzie rzuca piłeczkę od prawa na lewo. W ogóle nie zwraca uwagę na sytuację restauratorów dotkniętych kryzysem pandemii, którzy nie mają pieniędzy na funkcjonowanie. [...] Mówię stanowcze nie, mówię: sprawdzam. Podjąłem decyzję, że rezygnuję z tego żłobka, nie podejmuję tej inwestycji, to jest kwota 250 tys. zł - to jest poważna kwota. […] i ja daję ją do dyspozycji panu wiceministrowi Bartosikowi. Niech on po prostu jak chce budować tą kolej niech udowodni, że chce budować kolej. Nie będzie żłobka ale będzie kolej - tłumaczy Kałużny.

Kałużny nie przebiera w słowach i winą za swoją sytuację oraz niezrealizowanie inwestycji związanej z uruchomieniem żłobka obarcza wiceministra Bartosika. W planach, oprócz przystosowania budynku restauracji na potrzeby placówki było także zatrudnienie 6 osób. - Chcę jasno powiedzieć, że winę za to że tu nie będzie żłóbka, że nie będzie 6 miejsc pracy ponosi Wiceminister Rolnictwa - Ryszard Bartosik, ponieważ my już nie będziemy grać na jego szachownicy. Nas nie interesuje personalne ustawianie po kątach działaczy samorządowych […] my za jego decyzje ponosimy odpowiedzialność i ponosimy konkretne straty z jego wypowiedzi. Nasze miasto teraz traci 254 tys. zł. [...] Jeżeli kolej powstanie, to okej. Ale jeżeli nie powstanie, czy będą jakieś zawirowania, to dymisja. Uważam że to jest najsłuszniejsze rozwiązanie, podanie się do dymisji. - kwituje na koniec konferencji Kałużny.

reklama

Julia Maciejewska dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB

email: redakcja@turek.net.pl

telefon: 787 77 74 72

Dodatkowe zdjęcia do artykułu
2
3
4
Podobne artykuły
Andrzej Jarek: Dlaczego poseł Bartosik...

Andrzej Jarek: Dlaczego poseł Bartosik zaapelował do wyborców PiS

19 kw.
Bartosik:

Bartosik: "Nie głosujcie na kandydata platformy". Poseł PIS o...

17 kw.
Lekcja parlamentaryzmu dla młodzieży z...

Lekcja parlamentaryzmu dla młodzieży z Malanowa. Uczniowie z SP...

27 mrz.
Konsultacje społeczne w Turku. Głosy...

Konsultacje społeczne w Turku. Głosy podzielone w sprawie budowy linii...

14 mrz.
Wideo: Trwają konsultacje społeczne w sprawie...

Wideo: Trwają konsultacje społeczne w sprawie Kolei do Turku. Oglądaj...

13 mrz.
Boją się o swoje domy i bezpieczeństwo....

Boją się o swoje domy i bezpieczeństwo. Mieszkańcy gminy Tuliszków...

13 mrz.

Komentarze ()

Komentując korzystasz z narzędzia Facebooka. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników. Aby zgłosić naruszenie - kliknij w link "Zgłoś Facebookowi" przy wybranym poście. Regulamin i zasady obowiązujące na Facebooku znajdują się pod adresem https://www.facebook.com/policies

reklama
reklama
reklama