Kaczki Średnie: Na naradzie rocznej OSP dyskutowali o dotacjach, odznaczeniach i 1%
W piątek 21 kwietnia w świetlicy wiejskiej w Kaczkach Średnich zjawili się strażacy z terenu całego powiatu, wójtowie i burmistrzowie, przewodniczący rad gmin. Odbyła się tam powiatowa narada szkoleniowa z zakresu ochrony przeciwpożarowej, a wzięli w niej też udział tak szacowni goście, jak np. wiceprezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP – dh Eugeniusz Grzeszczak, dyrektor Zarządu Wykonawczego Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Poznaniu - dh Andrzej Jankowski oraz starosta Mariusz Seńko. Podczas narady krytykowano „dobrą zmianę” w finansowaniu OSP, forsowaną przez PiS, a zarazem namawiano strażaków do aktywności w pozyskiwaniu pieniędzy w rozmaitych konkursach, organizowanych dla stowarzyszeń. Nie zabrakło też poruszenia pomniejszych spraw, takich jak używanie wozów podczas uroczystości ślubnych i aktywność strażaków na Facebooku.
Narada została zorganizowana przez Zarząd Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Turku, Komendę Powiatową PSP w Turku, Gminę Turek, Zarządu Oddziału Gminnego ZOSP RP i OSP Kaczki Średnie. – Na tym spotkaniu mamy omówić zagadnienia dotyczące ochrony przeciwpożarowej. Naszą intencją jest, by ta narada służyła poszerzeniu wiedzy, przekazaniu informacji, wymianie doświadczeń. To spotkanie daje możliwość lepszego poznania się osób, które muszą współpracować przy różnego rodzaju działaniach operacyjno-technicznych. (...) OSP wykonują rozmaite zadania. To przecież ogromna działalność sportowa, kulturalna, kronikarska. Strażacy podejmują wiele działań. Musimy robić wszystko, aby nasze jednostki rozwijały się jak najlepiej – mówił witając wszystkich prezes Oddziału Powiatowego Związku OSP RP Grzegorz Ciesielski.
Podczas narady nie mogło zabraknąć omówienia danych statystycznych. Jeśli chodzi o ilość zdarzeń w 2016 roku, to - jak łatwo się domyślić – najwięcej było ich na terenie Turku, bo aż 156. W pozostałych gminach liczba ta wahała się od 41 do 52 zdarzeń, z jednym wyjątkiem. Owym wyjątkiem była gmina Tuliszków, gdzie odnotowano aż 110 zdarzeń. Z danych statystycznych wynika, że najkrótsze średnie czasy dojazdu jednostek na teren zdarzenia odnotowano w Turku (5:18), gminie Turek (8:10) i Władysławowie (9:22). Na drugim końcu tego zestawienia znalazła się gmina Brudzew (12:31) i gmina Dobra (12:50).
W trakcie spotkania wiele mówiono o tym, że zmienia się charakter działalności jednostek OSP. Są one zarejestrowane w KRS, mogą działać jak stowarzyszenia, starać się o środki zewnętrzne, a także prężnie współpracować z organizacjami pozarządowymi. – Na terenie gminy Turek działają różne stowarzyszenia, koła gospodyń wiejskich, inne organizacje. Strażacy muszą nawiązywać dobrą współpracę w swoim środowisku i podejmować wspólne działania z tymi organizacjami na rzecz mieszkańców. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że to ma miejsce. Wiele dzieje się w świetlicach za sprawą tej dobrej współpracy druhów i organizacji. Dziękuję strażakom, gdyż zawsze można na nich liczyć – mówił wójt (a zarazem druh) Karol Mikołajczyk.
W naradzie uczestniczyła także Maria Nowak, która przybliżyła strażakom możliwość funkcjonowania OSP jako stowarzyszeń. Prelegentka wyjaśniała druhom, że warto sięgać po rozmaite środki, zaczynając od mniejszych grantów, by z czasem radzić sobie z rozliczeniem dużych pieniędzy. Maria Nowak przyznała, że może być tak, iż na kilka napisanych wniosków jeden poskutkuje zdobyciem pieniędzy, ale takie są realia.
Dobrych wieści dla druhów nie miała główna księgowa Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Poznaniu. Jak sama zauważyła, powinna mówić o dotacjach, tylko nie bardzo jest już o czym mówić. – Ta tematyka sama się skraca. Miałam mówić o dotacjach, ale co tu długo mówić, skoro jest tych dotacji coraz mniej. Praktycznie ich nie ma. W 2016 zostały nam zabrane, nam jako Związkowi, dotacje z MSW. Druhowie nie otrzymywaliście dotacji przez Związek. Jedyną dotacją była dotacja z firm ubezpieczeniowych, do zakupu odzieży ochronnej – mówiła Hanna Łącka.
Sprawa finansów budzi emocje, więc w świetlicy wiejskiej w Kaczkach Średnich krytykowano działania PiS i zmiany w finansowaniu OSP. Wielu druhów irytuje nowelizacja ustawy o ochronie przeciwpożarowej, która zakłada, że to nie Zarząd Główny ZOSP RP będzie miał możliwość decydowania o tym, gdzie trafią np. środki z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia od ognia. Takie decyzje podejmować będzie zamiast ochotników Państwowa Straż Pożarna. Tak oto podczas narady w Kaczkach mówiono o tym, że przed laty nawet zaborcy szanowali istnienie OSP, a teraz miesza się w zasadach przyznawania jednostkom OSP środków. Wskazywano także, że rządzący dążą do centralizacji, a nie chcą uszanować tego, że w cywilizowanym kraju musi być wyższa władza, ale i ta samorządowa, muszą być organizacje pozarządowe i stowarzyszenia, które powinny mieć pole do działania i możliwość decydowania.
Niejedna osoba w kuluarowych rozmowach zwracała uwagę na to, że w naradzie nie uczestniczy poseł Ryszard Bartosik, który był akurat w Warszawie. Tam, w Sejmie, dyskutowano właśnie nad formułą finansowania straży. – Widzimy takie zaostrzenie atmosfery w samym Zarządzie Głównym Ochotniczych Straży Pożarnych wokół proponowanych zmian w finansowaniu związku. Przydział środków dla OSP przez PSP jest najlepszym rozwiązaniem, polegającym na uwzględnieniu i rozpoznaniu potrzeb, na jasnych kryteriach, na jasno określonej odpowiedzialności za podział środków – mówił w Sejmie poseł Ryszard Bartosik.
Podczas narady w Kaczkach Średnich głos zabrał także dyrektor Zarządu Wykonawczego Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Poznaniu. Andrzej Jankowski chwalił strażaków za to, iż wzięli sobie do serca jego rady, dotyczące zasad ceremoniału pożarniczego, zasad umundurowania, wręczania i noszenia odznaczeń oraz używania sztandaru, co było widać po strojach uczestników spotkania. Druh Jankowski prosił, by skrupulatnie podchodzić do sprawy różnego rodzaju odznak i pilnować, by wnioskować o nie w odpowiednim czasie, a nie wtedy, gdy zbliża się jakiś jubileusz i pojawia się pomysł wręczenia 20 medali jednocześnie. Gość narady prosił też, by druhowie z należytym rozsądkiem podchodzili do sprawy argumentacji przyznania danej odznaki honorowej, a nie np. wskazywali tylko, że są członkami pocztu sztandarowego, biorącymi udział w uroczystościach kościelnych. Zdaniem Andrzeja Jankowskiego bycie członkiem pocztu to zaszczyt, a nie praca, za którą należy dodatkowo oczekiwać odznak. OSP nie jest związkiem wyznaniowym, więc wypadałoby pokazywać także inne zasługi.
Na terenie powiatu tureckiego funkcjonuje obecnie 85 jednostek OSP, z czego 14 znajduje się Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Jednostki te skupiają ok. 4 600 strażaków-ochotników.
AW