Jeden program
Standardyzacja w wielu dziedzinach przynosi korzyści, dlatego dotyczyć powinna także e-administracji. Przykłady pokazują, że wyłonienie jednego producenta oprogramowania rozwiązałoby wiele problemów, z jakimi borykają się dziś samorządy - uważa Karol Adamek, informatyk w Urzędzie Gminy w Malanowie.
Kiedy czytam artykuły w gazetach i słucham wiadomości w mediach mam mieszane odczucia. Czy aby na pewno informatyzacja samorządów idzie w dobrym kierunku. Bardzo dużo mówi się o załatwianiu spraw przez Internet, rejestrowaniu kolejki w urzędach, sieciach bezprzewodowych realizowanych z funduszy unijnych, czy w końcu n@utobusie który przyjeżdża i odjeżdża w „siną dal”. Nie twierdzę absolutnie, że takie działania są zbyteczne, czy bezcelowe, ale warto zastanowić się nad podstawowym zakresem działania urzędów w Polsce.
Jeżeli chodzi o dostęp do sieci Internet to w sposób wystarczający moim zdanie zaspokajają zapotrzebowanie firmy prywatne, komercyjne, które za niewielką odpłatnością realizują dostęp do sieci generując przy tym miejsca pracy, odprowadzając podatki do kasy Państwa. Każde działanie przybliżające nas do Europy i europejskich standardów jest godne uwagi i pochwały, ale czy nie należy w pierwszej kolejności przyjrzeć się, jak już wcześniej wspomniałem fundamentalnym zadaniom stawianym urzędom administracji samorządowej?
Wiele – żeby nie powiedzieć większość – urzędów w Polsce nie jest wyposażone w podstawowe oprogramowanie umożliwiające sprawne działanie administracji, a są to m.in. programy do naliczania podatków, programy księgowe, programy obsługujące ewidencję działalności gospodarczej, nie wspomnę już o programach wspomagających pracę Urzędów Stanu Cywilnego czy Ewidencję ludności.
Pod koniec ubiegłego roku byłem na konferencji, na której poruszane były właśnie problemy o których mowa. Pani Sekretarz jednego z wielkopolskich urzędów prezentowała wspaniale działający system obsługi interesantów przez Internet. Rzecz godna uwagi. Tyle tylko, że w ciągu roku jest załatwianych tą drogą około 20 spraw. Trzeba przyznać, że system jest wykorzystywany sporadycznie, a nakłady i zaangażowanie pracowników niestety spore.
Ponieważ na konferencji byli w większości informatycy na co dzień borykający się z problemami Polskiej samorządowej rzeczywistości, natychmiast posypały się pytania związane z oprogramowaniem typu Podatki, Księgowość itd. Informatyk z tego urzędu z trudem wymienił nazwy programów, nie mówiąc już o przybliżeniu tematu, czy jest to oprogramowanie DOS-owe czy oparte już na bazie SQL, sieciowe czy jednostanowiskowe. Działania „a’la dynia”. Z zewnątrz ładna i dorodna a w środku pusta.
Moim zdaniem wiele problemów rozwiązałoby wyłonienie jednego producenta oprogramowania i angażując środki unijne stworzenie jednego oprogramowania dla wszystkich urzędów. Standaryzacja, tak jak w wielu dziedzinach tak i w tej, przynosi same korzyści. Mamy zresztą przykłady: Płatnik, Bestia. Myślę, że to jest pomysł który warto rozważyć.
Kolejną sprawą jest oprogramowanie antywirusowe w urzędach. Jak wiadomo oprogramowanie takie nie należy do najtańszych, tym bardziej, że wymagane są ciągłe aktualizacje za które trzeba płacić corocznie nie małe sumy pieniędzy. Urzędy nie mają środków na takie rzeczy. W niektórych urzędach środki są, ale brak jest świadomości zagrożeń jakie pojawiają się w sytuacji gdy oprogramowanie takie nie jest wdrożone. Wirusy rozsyłane za pomocą poczty elektronicznej z komputerów urzędowych to nic nowego. Każdy kto posiada udostępniony publicznie adres email i program antywirusowy może zaobserwować takie zjawisko bez problemu.
Nie bez echa pozostają także umiejętności korzystania z komputerów przez pracowników samorządowych. Dotowanie szkoleń pracowników w zakresie niezbędnym do sprawnego posługiwania się komputerem na stanowisku pracy, byłoby mile widziane. Trudno wymagać od pracowników w wieku średnio zaawansowanym, żeby opłacali osobiście kursy komputerowe z i tak niskich pensji samorządowych.
Reasumując. Uważam, że każdy dobry budowniczy zaczyna budowę od podstaw od fundamentów. Nic przecież nie da wstawianie pięknych okien w domu, który stoi na drewnianych podwalinach.
mgr inż. Karol Adamek
Inspektor ds. informatyki i obiegu informacji
Urząd Gminy w Malanowie
źródło: samorzad.pap.pl
