Pożar w Gadowskich Holendrach. Okradziona OSP nie mogła opanować zagrożenia
Piątkowy wieczór pokazał, jakim szczytem chamstwa, głupoty i nieodpowiedzialności wykazali się złodzieje, którzy w nocy z 6 na 7 stycznia włamali się do remizy w Gadowskich Holendrach. Przestępcy ukradli sprzęt, zniszczyli wóz, a tymczasem właśnie w piątek w jednym z domostw w tejże miejscowości pojawiły się płomienie. Przez złodziei druhowie – którzy oczywiście pojawili się na miejscu zdarzenia – nie mogli pomóc na miarę swoich możliwości.
Pożar wybuchł przed godz. 17:00 w domu zamieszkałym przez parę konkubentów. W momencie pojawienia się ognia osoby te były w budynku i – jak wynika z relacji świadków – nim trafiły do domu sąsiadów, uległy podtruciu dymem. Na miejscu oprócz druhów OSP Gadowskie Holendry, zjawili się strażacy PSP Turek, OSP Tuliszków, OSP Grzymiszew, a także policjanci i załoga karetki Pogotowia Ratunkowego. Uporanie się z zagrożeniem wymagało użycia drabiny, wejścia na dach i zdemontowania części płyt eternitowych.
Pożar zapewne udałoby się ugasić wcześniej, gdyby nie wspomniani złodzieje. Gwoli przypomnienia - przestępcy w nocy z 6 na 7 stycznia najpierw uszkodzili kłódkę od bramy wjazdowej, następnie za cel obrali garaż remizy, niszcząc nowe drzwi garażowe, zakupione dwa miesiące wcześniej. Gdy tylko udało się im dostać do wnętrza budynku, rozpoczęli grabież. Skradziono agregat prądotwórczy, nagrzewnicę gazową, butle gazu, przedłużacze niepalne, rozdzielacze wodne, klucze od łączników, paliwo i nowy akumulator samochodowy. Złodzieje próbowali też dostać się do auta strażackiego. Po jego uszkodzeniach widać, że pierwsze ich próby były nieudane, ale w następstwie owych nieudolnych prób otworzenia auta wybito w nim szyby.
Strażacy biorąc pod uwagę kradzież sprzętu i uszkodzenia powstałe w trakcie włamania oszacowali łączne straty na około 15 tysięcy zł.
AW/GO
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72