Policjanci uzyskali informacje, że z posesji przy ul. Narutowicza w Turku dwie osoby wywożą blachę. Ustali dokładny jej adres i właściciela, który potwierdził fakt kradzieży. Z wypowiedzi pokrzywdzonego wynikało, że sprawcy wynieśli 40 arkuszy blachy wartości 2000 złotych.

W trakcie trwających kilka dni czynności policjanci dokonali wielu rozpytań i ustaleń. Wykonana praca przyniosła oczekiwane efekty. Jedna z rozpytywanych osób oświadczyła, że skradziona blacha była ładowana na samochód ze skupu złomu. Samochód był widziany dwukrotnie w ciągu dwóch kolejnych dni. Mając już taką wiedzę policjanci bardzo szybko dotarli do wytypowanego skupu złomu.

Na miejscu w rozmowie z jego właścicielem ustali, że faktycznie zabierał blachę z ul. Narutowicza. Wyjaśnił, że przyszedł do niego młody chłopak, który chciał sprzedać złom. Prosił o podstawienie samochodu na ul. Narutowicza, ponieważ sam nie ma czym dostarczyć przedmiotowego złomu. Właściciel skupu nie uwierzył jednak chłopakowi. Młody człowiek nie dał jednak za wygraną i przyszedł ponownie do skupu ze starszym mężczyzną. Okazało się, że jest to jego ojczym. Przekonany przez dwóch mężczyzn i wprowadzony w błąd kupił od nich złom i zabrał go ze wskazanej posesji. Szczegółowy opis sprawców, jaki przekazał doprowadził do ich szybkiego zatrzymania. Sprawy to 17 i 40 letni mieszkańcy Turku.

Ojczym i jego pasierb odpowiedzą przed sądem za kradzież. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Turku