Sprawa Krystiana Ś. wróciła na wokandę
We wtorkowy ranek w Sądzie Rejonowym w Turku swój ciąg dalszy znalazło postępowanie w sprawie śmiertelnego potrącenia pieszego na ulicy Kaliskiej w marcu 2011 roku. Zeznania złożyły kolejne osoby, ale na sali rozpraw zabrakło samego oskarżonego.
Trójki wypowiadających się nie stanowili bynajmniej naoczni świadkowie samego wypadku. Głos w sprawie wydarzeń z 11 marca 2011 zabrały dwie kobiety, które – jako kierująca i pasażerka – tego dnia przemieszczały się autem ulicami Turku w godzinach rannych. Panie mówiły o tym, iż nie widziały samego potrącenia, jedynie jadąc ul. Kaliską w kierunku centrum miasta, ujrzały na przeciwległym pasie jezdni miejsce wypadku, uszkodzone auto, leżącą osobę i grupkę gapiów. Pierwsza z pań podtrzymała także to, co swego czasu zeznała w prokuraturze. Z tej relacji wynika, że gdy dziewczyna i jej matka wyjeżdżały przed godz 8:00 z ul. Konopnickiej na ul. Kaliską, minęły się z czarnym audi TT prowadzonym przez Krystiana Ś., który z kolei wjeżdżał na teren osiedla Muchlin. O tym właśnie napotkaniu na swej drodze oskarżonego mówiła także później druga z pań. Wkrótce potem kobiety – jak same mówiły podczas składanych osobno zeznań – przejechały przez rondo, a następnie po chwili zauważyły miejsce wypadku.
Kobiety podzieliły się swymi spostrzeżeniami, dotyczącymi wydarzeń feralnego marcowego dnia, podtrzymały wcześniej złożone zeznania, a także odpowiedziały na pytania obrońców Krystiana Ś. Ci dopytywali, czy któraś z pań zauważyła może, że mijane rankiem 11 marca 2011 roku audi TT miało jakieś uszkodzenia, a kierowca samochodu zachowywał się nietypowo np. jechał zbyt szybko itp. Pierwsza z kobiet stwierdziła, iż nie dostrzegła nic takiego, gdyż minięcie się z wspomnianym pojazdem trwało bardzo krótko, druga z zeznających mówiła, że nie przyglądała się wyjątkowo dokładnie czarnemu audi, nie zauważyła też nic szczególnego.
Podczas poprzedniej, lipcowej rozprawy nowe "światło" na wyniki ekspertyzy, jakiej poddane zostało swego czasu audi, rzuciła dwójka świadków. Pierwszy zeznał, iż Krystian Ś. – na kilka miesięcy przed dniem 11 marca 2011r. – w pewnym stopniu uszkodził audi TT podczas lekkiego uderzenia/otarcia z autem świadka - pojazdem marki BMW. Do zdarzenia miało dojść zimą 2010/2011r. na parkingu firmy ojca Krystiana Ś. Taki przebieg zdarzenia potwierdził kolejny ze świadków. We wtorkowy ranek do tego właśnie wydarzenia odniosła się kolejna osoba.
Mężczyzna, który jako ostatni złożył zeznania w dniu 11 września b.r., poinformował zebranych na sali sądowej, iż – ze względu na wieloletnią znajomość i zarazem powiązania rodzinne – został poproszony przez właściciela uszkodzonego na parkingu bmw o usunięcie zarysowań, powstałych na zderzaku. Zabierający głos przed Sądem przyznał, iż nie do końca wie, jaki to ma związek ze sprawą Krystiana Ś., a następnie odczytano wcześniejsze zeznania mężczyzny, w których mówił on, iż otarcia na wspomnianym samochodzie marki BMW znajdowały się po jego lewej stronie. Naprawa – według informacji zawartych z złożonych zeznań – została wykonana w domu właściciela samochodu. Tuż potem swoje pytania zadali oskarżyciele, którzy dociekali, ile czasu zajmuje usunięcie tego typu szkody oraz upewniali się, czy zeznający wie np. gdzie mieszka właściciel bmw, uszkodzonego przez Krystiana Ś. na firmowym parkingu.
Nie ma wątpliwości co do tego, że sprawa wypadku na Kaliskiej potrwa jeszcze wiele miesięcy. Jej powrót na wokandę zapowiedziano na koniec października.
Do pamiętnego wypadku doszło w dniu 11 marca 2011, około godz. 8:00, na ul. Kaliskiej w okolicach marketu Biedronka. W wyniku doznanych obrażeń na miejscu zginął 55-latek, który przechodził przez przejście dla pieszych przy Os. Młodych. Zwrot w sprawie nastąpił we wrześniu 2011 roku, a do aresztu trafił jeden z wcześniejszych podejrzanych. Wówczas ujawniono wnioski kolejnej ekspertyzy, odmienne od wcześniejszej opinii biegłych, które pozwoliły Prokuraturze na wszczęcie postępowania sądowego.
AW
Z uwagi na to, iż powyższy materiał dotyczy wypadku ze skutkiem śmiertelnym i postępowania toczącego się przed niezawisłym Sądem prosimy o rozsądek w jego komentowaniu. Przypominamy, że komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich mogą poskutkować nawet pociągnięciem do odpowiedzialności karnej i cywilnej z inicjatywy w ten sposób pokrzywdzonych.
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72