Radny pytał, co z miejskimi psami wyrzucanymi na wieś?
Dla wielu osób pies to wciąż zabawka. Wiele osób uważa też, że ta „zabawka” poradzi sobie świetnie sama, porzucona w okresie wakacyjnym. Co zrobić z problemem psów wyrzucanych na wsi przez mieszkańców miast? – takie pytanie stawiał podczas ostatniej sesji Rady Gminy Kawęczyn jej wiceprzewodniczący - Sylwester Kasprzak.
Radny i zarazem sołtys sołectwa Kawęczyn zabrał głos w sprawie czworonogów podczas interpelacji: – Pojawił się okres letni, wakacje i zaczęła się znowu akcja z psami. W ostatnim czasie na moim sołectwie zostały podrzucone trzy psy, które teraz bezpańsko chodzą po działkach. Nie wiem co trzeba robić - czy jakiś monitoring, czy więcej akcji policyjnych... Było zauważone, jak np. raz koło północy samochód podjechał, wyrzucił psa, do dzisiejszego dnia pies się błąka.
Radny Kasprzak nie patyczkował się i mówił wprost, komu najczęściej zawadza własny pupil. – Każdy wie, że te psy najczęściej pochodzą z miasta, bo okres wakacyjny, bo wyjazdy. Te psy trafiają do małych miejscowości, jak Kawęczyn. Mieszkańcy teraz się niepokoją, bo np. jeden z tych psów jest duży, w typie wilczura. Jest obawa o dzieci, bo dzieci z ciekawości podchodzą, a te psy nie wiadomo, czy są szczepione czy nie. Coś trzeba w tej sprawie zrobić – stwierdził samorządowiec.
Jak zauważył wójt Nowak, problem porzuconych psów nie jest problemem nowym, a gmina jak zwykle będzie musiała się nim zająć, a to oczywiście będzie wiązało się z kosztami. Nie sposób się nie zgodzić z wójtem, gdyż wiadomo, że ulokowanie czworonogów w schronisku nie jest rzeczą tanią.
AW

Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72