Brudzew: Radny Budynek chce do WOT. "502 zł to więcej niż dieta" - obliczył wójt
Radny miejscowości Galew i Wincentów, Józef Budynek, ma w sobie tyle energii, że zapewne podczas działań militarnych byłby w stanie w pojedynkę otoczyć oddział przeciwnika. Samorządowiec nie kryje swojego zapału i dał tego dowód podczas ostatniej sesji Rady Gminy Brudzew, deklarując wstępnie chęć przyłączenia się do Wojsk Obrony Terytorialnej. Niestety, uczestniczący w obradach przedstawiciel wojska nie miał zbyt wielu propozycji dla radnego po 60-tce. Szczególnie zawiedziony był jednak radny Kiciński, który zadeklarował, że pod petycją wysłania radnego Budynka w kamasze podpisałby się nawet dwukrotnie.
W sesji, zwołanej we wtorek 21 sierpnia, wziął udział przedstawiciel WKU w Koninie. Kpt. Sławomir Nawrocki wyjaśnił brudzewskim samorządowcom, jak przebiega formowanie się struktur WOT. – Również w Turku ma powstać batalion obrony terytorialnej. Teren został już przejęty i przekazany wojsku, ale póki co jeszcze prace nie trwają w ramach odnowy budynku. Jesteśmy dobrej myśli, że ten batalion powstanie. WOT jest tworzony w celu wzmocnienia systemu bezpieczeństwa państwa, także w wymiarze lokalnych sił, z naszego terenu. Siły te będą stanowiły wyszkoloną, nowoczesną formację, wyposażoną w sprzęt pozwalający na szybką reakcję w przypadku wystąpienia zagrożeń, zarówno militarnych jak i niemilitarnych.
Kpt. Sławomir Nawrocki tłumaczył, że żołnierze będą szkoleni w jednostce przez dwa dni w miesiącu. Służba będzie pełniona dyspozycyjnie. Polega to na tym, iż żołnierze będą musieli być w gotowości stawienia się do służby w określonym terminie. Podstawowe zadania osób zrzeszonych w WOT, to m.in. utrzymanie powszechnej gotowości do obrony terytorium RP, ochrona ludności przed skutkami klęsk żywiołowych, akcje poszukiwawcze, ochrona zdrowia i życia ludzkiego, kształtowanie postaw i wartości patriotycznych. Rzecz jasna podczas wybuchu wojny głównymi zadaniami będą: udział w ochronie mienia państwowego, obiektów użyteczności publicznej i dóbr kultury, prowadzenie działań obronnych i przeciwdywersyjnych, ochrona granic rejonów i miejscowości.
Kontrakty z chętnymi podpisywane będą na okres 3 lub 6 lat. – Ten okres 3-letni podzielony jest na takie 3 etapy. Najpierw jest to nauka podstaw walki i przetrwania na polu walki. Drugi etap to szkolenie w wybranej specjalności wojskowej. Trzeci to zgranie taktyczne danego oddziału, batalionu. Ważna jest sprawność fizyczna. Bez podejścia do egzaminu iż dania go na pewno kandydat nie zostanie przyjęty – mówił reprezentant WKU w Koninie. Kpt. Sławomir Nawrocki poinformował samorządowców, że uposażenie zasadnicze żołnierza WOT to 502,40 zł miesięcznie dla szeregowego. – To więcej, niż dieta naszych radnych – stwierdził wójt Cezary Krasowski. – Uposażenie oczywiście uzależnione jest od stopnia – dodał kpt. Sławomir Nawrocki.
Dane, przedstawione przez żołnierza, nie wszystkich przekonały. Sporo wątpliwości co do formuły działania WOT miał radny Ciemniewski. – To są po prostu rezerwiści, tak? Oni będą tacy doskonale wykształceni taktycznie przy 2 dniach ćwiczeń w miesiącu? No ja nie wiem. Domyślam, się, że oni mogą być zadowoleni. Pytanie tylko, czy dowódcy będą z żołnierzy zadowoleni.
Takich wątpliwości, jak radny Ciemniewski, nie miał radny Budynek. – Melduje się starszy kapral rezerwy Józef Budynek! Chciałbym wiedzieć, co WOT może mi zaoferować jako człowiekowi, który skończył szkolę podoficerską, był w wojskach piechoty zmotoryzowanej? Mam 61 lat i średnie wykształcenie techniczne. Co mógłby robić i jaką miałbym z tego satysfakcję? Chciałbym wiedzieć więcej o mojej roli, ewentualnie gdybym się tam zgłosił. Szkoliłem młode wojsko, pełniłem służbę wartowniczą, z bronią miałem do czynienia, na poligonie byłem – dopytywał i opisywał przebieg swojej służby Józef Budynek.
Dociekania radnego Budynka skłoniły do wypowiedzi pozostałych samorządowców. Pomysł oddelegowania radnego Budynka do wojska popierał w 100% radny Kiciński. Wątpliwości miał za to przewodniczący Wdowiński, który wspominał, iż Józef Budynek ma chyba żylaki. Rozwiązanie znalazł radny Ciemniewski, który stwierdził, że Józef Budynek może przecież strugać kartofle na siedząco.
Kpt. Sławomir Nawrocki nie był w stanie złożyć żadnej propozycji Józefowi Budynkowi. Radził jedynie samorządowcowi, by ten, jeśli faktycznie jest zainteresowany, postarał się o włączenie do WOT drogą formalną. Wojskowy nie ukrywał, że może być trudno, szczególnie jeśli chodzi o zdanie testów sprawnościowych.
AW

Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72