Nocna przygoda rozpoczęła się wspólną pracą rodziców i dzieci, którzy budowali indiańskie tipi i wigwamy. Potem uczniowie przybrali plemienne barwy i zasiedli przy ognisku. Uczestnicy wydarzenia nadawali sobie indiańskie imiona, które towarzyszyły im przez całą imprezę. Na zaproszenie jednego z rodziców przybył do wioski pan Jarosław Pruchniewski - pasjonat kultur Indian Ameryki Północnej. Gość przeniósł dzieci w świat Indian poprzez szmery grzechotek, melodyjne tony indiańskiego fletu, rytmiczne odgłosy bębnów zachęcających do wspólnej zabawy. Opowiadał o życiu, zwyczajach i tradycjach rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej.

Przy ognisku dzieci tańczyły, uczyły się pieśni, okrzyków indiańskich, po czym podzieleni zostali na dwa plemiona Czejenów, Lokotów i wykonywali Totemy swoich wiosek, łapacze snów oraz pióropusze.

W sobotni poranek na dzieci czekało indiańskie śniadanie przygotowane przez niezawodne mamy. Uwieńczeniem nocy w szkole był otrzymany przez każdego uczestnika patent indiański zaświadczający o spędzeniu 16 godzin na Dzikim Zachodzie.

Udział uczniów w Indiańskiej nocy to nauka, kultura, wspaniała zabawa i niezapomniana przygoda. Ta noc była pierwszą, ale nie ostatnią nocą w SP4.

Serdecznie dziękujemy wszystkim rodzicom za zaangażowanie i pomoc w realizacji pomysłu.

materiał prasowy