Wszystkich uczestników wydarzenia w sali TIP powitali dyrektor Mariusz Seńko i burmistrz Zdzisław Czapla, a tuż potem zgromadzonym został zaprezentowany film, prezentujący zalety Turku i okolic jako miejsca, w którym warto inwestować, miejsca przyjaznego, w którym warto pracować i żyć. – Nasze spotkanie ma pomóc odpowiedzieć nam na pytania, które nas nurtują: W jakim kierunku rozwijać się? Jakie są możliwości dalszego rozwoju, nie tylko szkolnictwa zawodowego, ale i zakładów produkcyjnych? Są z nami prelegenci, którzy na nie odpowiedzą – mówił Mariusz Seńko. Tymi prelegentami byli: wicemarszałek województwa wielkopolskiego - Wojciech Jankowiak, wiceprezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - Teodor Stępa, wiceprezes Zarządu Miranda Sp.z o.o. - Krzysztof Piekarski oraz dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Turku - Beata Bartczak.

Nikt ze zgromadzonych nie miał wątpliwości, iż jednym z kluczy do sukcesu jest współpraca szkolnictwa zawodowego z przemysłem, dopasowywanie kadr do potrzeb rynku pracy. Jak specjalne strefy inwestycyjne widzą taką możliwość kooperacji? – Zwiedziliśmy dziś ZST i ja jestem osobiście pod wrażeniem. Właśnie takich szkół my szukamy, które właśnie kształcą młodzież jeśli chodzi o dane kierunki. (…) Wiemy z naszych rozmów i negocjacji z inwestorami, że główny problem to często kadra. Chodzi o to, żeby tworzyć szkoły patronackie Ministerstwa Gospodarki, które by właśnie kształciły młodzież w kierunkach pod przemysł, zgodnie z zapotrzebowaniem. (…) ZST spełnia według nas wszelkie wymogi. Ta szkoła mogłaby być takim wzorcem, jak to ma wyglądać – mówił wiceprezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - Teodor Stępa.

Ogromną rolę kooperacji biznesu z rozmaitymi instytucjami dostrzega także wicemarszałek województwa wielkopolskiego. Jak zauważył Wojciech Jankowiak, jesteśmy właśnie u progu nowej perspektywy finansowej UE. Według nowych założeń potężny nacisk kładziony będzie np.na wspieranie przedsiębiorstw wdrażających innowacje, a tymczasem w Polsce odczuwa się niedosyt wynikający z tego, że potencjał naukowo-badawczy uczelni i innych jednostek jest ogromny, zapotrzebowanie na innowacje jest duże, a mimo to te dwa światy nie współdziałają ściśle, nie funkcjonują mechanizmy doprowadzające do współpracy. Przysłuchując się wicemarszałkowi łatwo można było dojść do wniosku, że właśnie teraz symbioza szkolnictwa i przemysłu jest konieczna, gdyż przed nami pojawiają się nowe szanse. – W tym momencie pojawiają się pieniądze na tworzenie, na uzbrajanie dalszych terenów pod inwestycje – upominał samorządowców wicemarszałek województwa wielkopolskiego - Wojciech Jankowiak.

– Tych wszystkich działań, osi priorytetowych, które wiążą się z przygotowaniem kadr, z interwencją na rynku pracy, jest sporo, one są rozbudowane. Istnieje oś priorytetowa, która stricte wiąże się ze szkolnictwem zawodowym. To jest kwota znacząca ponad 40 milionów euro, przeznaczona właśnie na wsparcie szkolnictwa zawodowego, projektów wiążących się z nowymi technologiami, nadążaniem za potrzebami rynku pracy, po to by kształcić, szkolić młodzież – mówił wicemarszałek zaznaczając, że np. w województwie kujawsko-pomorskim stosowano mechanizm powodujący, że preferencyjnie traktowane były projekty przedsiębiorców, którzy mogli wykazać się współpracą z jednostkami edukacyjnymi. Jak zauważył wicemarszałek, rozważane jest to, iż takie działanie mogłoby przynieść pozytywne skutki także w Wielkopolsce.

Jeśli ktoś miałby jeszcze wątpliwości co do tego, czy firmy powinny podejmować współpracę ze szkołami, to rozwiał je wiceprezes Zarządu Mirandy. Starzenie się społeczeństwa i zaniechanie kształcenia w pewnych kierunkach (np. włókiennictwo) sprawiły, że niejeden pracodawca stanął przed problemem braku kadr. Jak zauważył Krzysztof Piekarski, słuszną decyzją było więc podjęcie dialogu z tak ambitną osobą jak dyrektor Seńko, który wykazał dużą inicjatywę w celu nawiązania ścisłej współpracy pomiędzy Mirandaą a ZST, w celu kształcenia młodych ludzi zgodnie z zapotrzebowaniem na rynku pracy.

AW