- Firma zwróciła się do nas z prośbą o przedłużenie terminu do końca sierpnia tego roku – mówi Joanna Misiak-Kędziora, Zastępca Burmistrza ds. Gospodarczych. – Po złożeniu tego wniosku udaliśmy się do Marszałka z prośbą o przedłużenie terminu zakończenia inwestycji. Taką zgodę otrzymaliśmy. Biorąc pod uwagę dobro tej inwestycji przedłużyliśmy termin. Jakie mieliśmy na dzień dzisiejszy inne możliwości? Mogliśmy zerwać umowę z firmą, ale zerwanie umowy przed terminem wiąże się z konsekwencjami również dla nas. Wersja druga – możemy iść z firmą na spór sądowy za niezrealizowanie inwestycji. Sami wiemy jak długo te procedury sądowe się toczą, a my tutaj dostaliśmy ogromne dofinansowanie ze strony Marszałka, więc mogłoby to grozić jego utratą. Stracić tyle pieniędzy i nie zrealizować zadania to byłaby chyba najgorsza z możliwych opcji. Po analizach i konsultacjach z radcami prawnymi doszliśmy do wniosku, że przedłużenie terminu będzie najracjonalniejsze, biorąc pod uwagę, że taki wniosek od firmy wpłynął.

Przypomnijmy, inwestycję pod nazwą „Pomysłowa. Atrakcyjna. Różnorodna. Kompleksowa – Rewitalizacja Parku Miejskiego narzędziem integracji i aktywizacji mieszkańców Turku”, realizuje wyłoniony w wyniku przetargu Główny Ośrodek Certyfikacji i Nadzoru Sp. z o.o. z Rzeszowa. To właśnie on zaoferował najkorzystniejszą ofertę cenową i gwarancyjną, spośród 16 firm, które stanęły do przetargu. Przebieg prac w Parku Miejskim śledzi żywo zainteresowana sprawą grupa społeczna, która co miesiąc komentuje postępy udokumentowane zdjęciami, na jednej z facebookowych grup lokalnych patriotów. – Nie jest tak, że tam się nic nie zadziało, ponad 60 procent prac zostało zrealizowanych, tylko są to prace, których my nigdy naocznie nie zobaczymy, to cała infrastruktura podziemna. Zrobione są również w części alejki, trawniki, amfiteatr, szalet, pomieszczenie techniczne, infrastruktura wodna dotycząca obu stawów. Tych elementów jest zrobionych bardzo dużo, brakuje tak naprawdę ich zakończenia – wymienia Zastępca Burmistrza. – Jesteśmy na bieżąco w kontakcie z tą firmą, pracownicy urzędu kontrolują praktycznie dzień w dzień prowadzone prace. My też, owszem, widzimy, że tych osób pracujących nie ma tak dużo, jak byśmy chcieli. Firma otrzymuje wynagrodzenie tylko za wykonanie kolejnych robót, żadna złotówka nie została wydana bez potwierdzenia wykonania prac.

Pierwsze sygnały, że wykonawca rewitalizacji będzie miał problem z dotrzymaniem pierwotnego termu dotarły do Turku pod koniec kwietnia. – Do tamtej pory mieliśmy zapewnienia, że wyrobią się w terminie. Praktycznie raz w miesiącu mieliśmy spotkania z przedstawicielem głównego wykonawcy. Prośba o przesunięcie terminu zakończenia prac opiera się o takie przesłanki, o których wszyscy wiemy – głównie związane z pandemią i wojną na Ukrainie – mówi Misiak-Kędziora. Jak się okazuje, z fakturą z 31 marca 2022 roku, stan realizacji planu finansowego inwestycji wynosił 52 procent.

Aneks do umowy, przedłużający termin skończenia prac, zapewnia nienakładanie żadnych kar na wykonawcę. – Z takimi przypadkami mamy teraz do czynienia w całej Polsce, to nie jest żadna wyjątkowa sytuacja – tłumaczy Zastępca Burmistrza. – Tu chodzi przede wszystkim o nasze wspólne dobro i konieczność zrealizowania zadania. Mamy wrażenie, że dopiero kiedy ten park będzie w pełni zrewitalizowany, to mieszkańcy zaczną to doceniać. Miejmy nadzieję, że wykonawca dotrzyma terminu, takie zobowiązanie złożył. Dla nas priorytetem jest dokończenie tych prac i nieutracenie dofinansowania

Pozostaje mieć nadzieję, że główny wykonawca wyrobi się z robotą, a mieszkańcy grodu Tura nie będą musieli wziąć spraw w swoje ręce i własnoręcznie rwać chwastów w czynie społecznym. Choć może jest to jakaś sensowna alternatywa na te trudne czasy.