W Starostwie o edukacji
W minioną środę w Starostwie Powiatowym w Turku odbyło się spotkanie z konsultantami ds. strategii i analiz strategicznych dla oświaty Instytutu Badań w Oświacie – prof. Antonim Jeżowskim i Panem Szymonem Więsławem. Uczestnicy debaty przekonali się że cyfry – które ponoć nie kłamią – mówią o nadciągającym zmniejszaniu się ilości uczniów szkół ponadgimnazjalnych, które zresztą to placówki są rozsądnym źródłem poszukiwania oszczędności.
Jak podkreślali uczestnicy wydarzenia w dniu 25 stycznia, rozmowy te były przyczynkiem do mającej nastąpić, koniecznej analizy stanu lokalnej edukacji. Jak stwierdził Szymon Więsław, który wziął na swoje barki przeprowadzenie prelekcji, tego typu działania są konieczne, a z tego rodzaju usług korzysta chociażby Warszawa, choć tam budżet przeznaczony na szkolnictwo jest olbrzymi i nieporównywalny z naszymi powiatowymi wydatkami. – Trzeba dokonać analizy rzeczywistości, by obrać cel – mówił przedstawiciel IBO.
Jednym z poruszonych zagadnień była kwestia liczebności społeczeństwa. Jak można było się dowiedzieć w czasie spotkania, demografia ma rożne aspekty. Z jednej strony wiemy, że społeczeństwo się starzeje, ale jednak pewne miejsca – jak np. tereny podmiejskie – poprzez prężny rozwój muszą liczyć się z koniecznością budowy szkół. Przedstawiciele IBO dali pewien przedsmak tego typu analizy demograficznej, której opadające linie wykresów uzmysłowiły uczestnikom spotkania, iż na boom urodzeń nie ma co liczyć. Zaprezentowane dane statystyczne mówią, iż na korytarzach szkół ponadgimnazjalnych powiatu tureckiego już niebawem zrobi się zdecydowanie luźniej. Na przestrzeni najbliższych 20-25 lat liczba uczniów tego typu placówek wedle przewidywań uszczupli się aż o około 30%.
Właśnie szkoły ponadgimnazjalnego szczebla nauczania mogą być źródłem oszczędności. Uczestnicy debaty mogli między innymi ujrzeć diagram, który jasno pokazywał, iż w powiecie ok. 85 % finansów przeznaczanych na szkolnictwo trafia łącznie do liceów i szkół zawodowych. Jak argumentował specjalista, w takim wypadku oszczędność kilku procent na pracy szkoły średniej da większe efekty, niż dużo pokaźniejsze procentowo cięcia na którejś z podstawówek o mikrym budżecie.
Szymon Więsław z IBO pokazał także, jak wyglądać może analiza pracy szkół opierająca się na Edukacyjnej Wartości Dodanej. Ta ma być bardziej miarodajna, gdyż bierze pod uwagę nie tylko np. wyniki matur lecz takie aspekty jak przyrost wiedzy i umiejętności ucznia, tworząc pełniejszy obraz pracy placówek oświatowych. Te, jak wiadomo, kształcą różnorodny „materiał ludzki”. Zaprezentowany w czasie spotkania przykład analizy na podstawie Edukacyjnej Wartości Dodanej nie dla wszystkich jednak może być łaskawy.
Zgromadzeni w sali im. Solidarności mogli przekonać się min. jak przy tego typu podsumowaniach wypadają w pewnych aspektach miejscowe technika. – Zespół Szkół Technicznych w zakresie przedmiotów humanistycznych na maturze uczy tak, jak przeciętna szkoła w Polsce. Czyli dobrze. Zespół Szkół Rolniczych osiąga wyniki słabsze, ponieważ uczniowie są bardziej "w lewo" – komentował wykres przedstawiony na dwóch osiach specjalista – wobec tego uczniowie są słabsi niż przeciętna, ich potencjał edukacyjny jest niższy. Ponieważ elipsa jest niżej, wobec tego ZSR uczy słabiej niż przeciętna polska szkoła do której chodzą uczniowie o takim samym potencjale.
Debata w Starostwie Powiatowym odbyła się bez udziału dyrektorów szkół czy przedstawicieli środowiska nauczycielskiego, gdyż – jak argumentowano – spotkanie to miało na celu jedynie wstępne ustalenie kierunków działań. Dość krótko i wyraźnie sytuację skomentowała wypowiedź mówiąca o tym, iż „dopiero by było, gdyby pacjent decydował o tym, jak ma leczyć go lekarz”, rzucona ukradkiem przez kogoś z zebranych.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72