Wspólne pożegnanie starego i powitanie nowego roku odbyło się w naszym mieście po raz piętnasty. Jako że trudno wyobrazić sobie muzykę pozwalającą na bardziej beztroską zabawę, niż disco polo, na turkowskiej scenie po godz. 23:00 pojawił się Arek Kopaczewski. 23-letni torunianin, któremu towarzyszyło dwoje tancerzy, zaprezentował nie tylko swoje przeboje, ale także znane i lubiane "disco-hity", bez których nie może odbyć się żadna taneczna impreza. Wykonawca obdarował świętujących swoimi płytami, wyrzucając je w tłum zgromadzony pod sceną. Teoretycznie ktoś mógł dzięki temu zostać dotkliwie trafiony opakowaniem "krążka" w głowę, lecz pewnie było to niewielkie ryzyko, jeśli weźmiemy pod uwagę potencjalną radość, jaką mogło wywołać w człowieku wywalczenie sobie albumu gwiazdy wieczoru.

Gdy do wybicia północy pozostało już tylko kilka minut, na usytuowanej na rynku scenie pojawili się: dyrektor MDK - Bożena Cesarz, burmistrz Turku - Zdzisław Czapla, przewodniczący Rady Miejskiej -  Marek Pańczyk oraz sekretarz UM w Turku - Andrzej Drzewiecki. – Jaki to był rok? Różny. Dla jednych gorszych, dla innych lepszy, dla kogoś zapewne bardzo dobry – wspominał burmistrz, życząc jednocześnie wszystkim imprezowiczom, by mieszkańców Turku przybywało, zamiast ubywać. W dalszej części wydarzenia w powietrze wystrzeliły korki szampanów i fajerwerki, ale nie był to bynajmniej koniec atrakcji dla zgromadzonych na Placu Wojska Polskiego. Lokalnej publiczności zaprezentował się w pierwszych minutach 2013 roku zespół Skalar.

Gdy w Turku bawiono się przy dźwiękach muzyki disco polo, w Koninie występował znany z programu X-Factor zespół The Chance, w Kaliszu (w ramach oszczędności) nie zaplanowano występów na żywo, więc imprezowano się przy muzyce elektronicznej, z kolei w Kole koncert pod gołym niebem w ostatni dzień roku po prostu się nie odbył.

AW
Fot. MD