Było mu zimno - teraz będzie miał gorąco. Mieszkaniec Turku słono zapłaci za ciepło?
Kiedy zamykano elektrownię i nad miastem zapanował strach o ceny ciepła z nowopowstałej ciepłowni Geteca, każdy niemal mieszkaniec z obawą oczekiwał nowych - wyższych rachunków za ciepło. Wielu przedsiębiorczych właścicieli domków jednorodzinnych instalowało własne piece, a w ofertach alternatywnych źródeł ogrzewania domów reklamowanych przez firmy można było przebierać. Równie przedsiębiorczy okazał się jeden z mieszkańców ul. Niepodległości w Turku, który wymarzył sobie zerowe rachunki za energię cieplną.
Gdy pod koniec 2019 roku rozpoczął się remont ulicy Uniejowskiej, a w późniejszym etapie także ul. Niepodległości, nikt nie spodziewał się, że prace budowlane odsłonią pomysłowość jednego z mieszkańców domków jednorodzinnych położonych przy remontowanym odcinku. Wszystko wskazuje, że właściciel jednej z posesji od kilku sezonów bezprawnie pobierał ciepło z sieci ciepłowniczej należącej do PGKiM.
O podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 278 kodeksu karnego Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej zawiadomiło w dniu 28 maja Policję w Turku. Rzecznik prasowy KPP w Turku potwierdza fakt rozpoczęcia dochodzenia w tej sprawie. - Możemy potwierdzić, że mamy takie zawiadomienie. To zawiadomienie wpłynęło 28 maja. Zawiadomienie dotyczy nielegalnej instalacji umożliwiającej pobór energii cieplnej z pominięciem licznika poboru energii. W związku z tym zawiadomieniem Komenda Powiatowa Policji w Turku wszczęła dochodzenie z art. 278 KK par 1 i par 5. - informuje Oficer Prasowy Mateusz Latuszewski.
- Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Przepisy stosuje się odpowiednio do kradzieży energii lub karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy z automatu bankowego - brzmią dokładnie wspomniane paragrafy artykułu 278 KK.
Oprócz sprawy karnej, której dotyczy prowadzone dochodzenie nieuczciwy właściciel nieruchomości może liczyć się także z rachunkiem za wykorzystaną energię cieplną. Nieoficjalnie mówi się, że wykryty proceder może kosztować mieszkańca nawet 140 tysięcy złotych.
Fakt poboru ciepła z pominięciem licznika potwierdza w rozmowie z redakcją Turek.net.pl prezes PGKiM Mirosław Wypiór. Na pytanie o kwotę strat poniesionych przez firmę informuje, że jest to w trakcie wyliczania przez pracowników przedsiębiorstwa, jednak z pewnością będą to znaczne kwoty. Ustalany jest m.in. okres, od kiedy pomysłowy mieszkaniec bezpłatnie ogrzewał się z miejskiego cieplika. - Obecnie jesteśmy na etapie szacowania strat. Wyliczenie w cieple nie jest proste. Tam była strata w kilku elementach i nadal to wszystko liczymy. Ale mogę powiedzieć, że będzie to znaczna kwota - informuje prezes PGKiM.
Wśród mieszkańców miasta opisana pomysłowość jednych bawi innych bulwersuje. Jedno jest pewne: mieszkańcowi, któremu doskwierało zimno teraz z pewnością będzie gorąco.