Drogowcy sypią drogi tym, czym trzeba?
Stan zimowego utrzymania dróg drażni wiele osób, a wyjątkami od tej reguły nie są bynajmniej radni. Ot chociażby Paweł Młynarski zasiadający w Radzie Gminy Turek podczas ubiegłotygodniowej sesji głośno mówił o tym, że jego wątpliwości budzi to, czy odpowiednie mieszanki piasku i soli lądują na pokrytych lodem trasach.
Choć tegoroczna zima jest dość lekka, to jednak nie brakowało w jej trakcie dni, gdy ulice zamieniały się w ślizgawki. Do tematu utrzymania dróg postanowił podczas ubiegłotygodniowej sesji powrócić radny Młynarski: – Czy my w ogóle wiemy, czym jest posypywane? (…) Przykładowo droga biegnąca przez Cisew była posypywana, przyszedł wiatr, zwiał to. Moim zdaniem gdyby to była mieszanka normalnie reagująca z lodem, to weszłoby to w środek i powodowało dalsze rozpuszczenie.
Odmienne zdanie na temat dbania o drogę przebiegającą przez Cisew miał wójt. Karol Mikołajczyk mówił o tym, że droga ta podczas ostatniego ataku zimy wyglądała dość dobrze. – Pojawił się w wyniku działania soli i piasku taki miękki śnieżek, zmieszany z lodem, tępy. Nie były drogi śliskie, skute lodem – tłumaczył wójt dodając, że czasem nawet najlepsze chęci nie wystarczą, by zapewnić dobre warunki kierowcom. – Gdy sukcesywnie pada deszcz sypaliśmy i trzy razy dziennie i to nic nie dawało.
Co z kwestią tego, co ląduje na drogach? Wójt Karol Mikołajczyk stwierdził, iż można zlecić przebadanie składu i jakości mieszanek stosowanych przez firmy zajmujące się posypywaniem dróg, ale radni muszą liczyć się z tym, że będzie się to wiązało z kosztami.
Radni mimo wszystko mieli wątpliwości dotyczące takiego badania. Paweł Młynarski zasugerował, że do analizy może przecież zostać dana mieszanka przygotowana akurat na dany, wskazany dzień badania, ale w takie „cwane” postępowanie danego przedsiębiorstwa, zajmującego się utrzymaniem zimowym dróg, niezbyt wierzył wójt. Z kolei Edward Kończak stwierdził, że dana firma powinna przeprowadzić takie badania na własny koszt, by mieć dowód na to, że jako zwycięzca przetargu stosuje wymagane, odpowiednie mieszanki. W odpowiedzi na te sugestie wójt zaznaczył, że wie na pewno, iż np. jeden z wykonawców usług posiada chociażby stosowny certyfikat na żwir, świadczący o tym, że nie znajdą się w nim zbyt duże ilości kamieni, mogących uszkodzić karoserie aut. – Skoro można mieć certyfikat na żwir, to można i na mieszanki – kontrował Edward Kończak.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72